Zielone kasztany
Polska 1985
Marek Krajewski, uczeń warszawskiego liceum, gra w szkolnej drużynie piłkarskiej, marzy o byciu zawodnikiem "Legii". Szkolny mecz obserwuje trener czołowego warszawskiego klubu.
Reżyseria:Wojciech Fiwek
Czas trwania:80 min
Kategoria wiekowa:
Gatunek:Film/Film obyczajowy
Zielone kasztany w telewizji
Marek Herbik
jako Marek
Monika Alwasiak
jako Irmina
Janusz Paluszkiewicz
jako dziadek
Ewa Wiśniewska
jako matka
Tomasz Herka
jako Markoniec
Jan Jankowski
jako Zawistowski
Wojciech Fiwek
Scenariusz
Wojciech Fiwek
Reżyseria
Tomasz Tarasin
Zdjęcia
Piotr Marczewski
Muzyka
Opis programu
Scenariusz filmu powstał na kanwie powieści Janusza Domagalika pod takim samym tytułem. Marek Krajewski, uczeń warszawskiego liceum, gra w drużynie piłkarskiej swojej szkoły, ale marzy o koszulce zawodnika "Legii". Szkolny mecz obserwuje trener czołowego warszawskiego klubu, Marek i jego dwaj koledzy mają nadzieję, że zostaną dostrzeżeni. Tymczasem trener postanawia przyjąć tylko bramkarza Kowala, pozostałych chłopców chce zobaczyć na boisku jeszcze raz, zanim podejmie ostateczną decyzję. Niestety, Marek z przyjacielem nie mają szans zagrać w następnym meczu, zostają wykluczeni z drużyny do czasu, aż poprawią wyniki w nauce. Rozżalony na kapitana zespołu chłopak, aby się zemścić, po cichu rozpowszechnia w szkole wiadomość, że Markoniec "sprzedał" mecz i dlatego pozbył się najlepszych zawodników, Krajewskiego i jego przyjaciela. Konflikt w drużynie narasta, Marek ma również poważne problemy w domu. Chłopca i jego siostrę, 16-letnią Irminę, wychowuje matka. Wspiera ją dziadek, który dla wnuka jest wielkim autorytetem i najlepszym przyjacielem. Toteż jak cios spada na chłopca wiadomość, że dziadek jest bardzo chory, czeka go poważna operacja. Marek nie umie sobie również poradzić z tym, że jego matka ma romans z żonatym mężczyzną, że właśnie ona rozbija czyjąś rodzinę. Dziadek rozumie wszystkie rozterki wnuka. Taktownie pomaga mu załagodzić konflikt z kapitanem drużyny. Często rozmawia z wnukiem o życiu, jednocześnie oswajając go z tym, co musi nieuchronnie nastąpić. Stary, schorowany człowiek rezygnuje z operacji, heroicznie znosi swoje cierpienie. Dzięki niemu cała rodzina zaczyna rozumieć, jak bardzo w trudnych chwilach potrzebują wzajemnej bliskości.