Życie Carlita - Początek

Pod koniec lat 60. w więziennej celi spotykają się i zaprzyjaźniają Puertorykańczyk Carlito Brigante (Jay Hernandez), Afro-Amerykanin Earl (Mario Van Peebles) i Włoch Rocco (Michael Kelly). Kiedy wychodzą na wolność, postanawiają rozkręcić własny - oczywiście nielegalny - biznes. Rocco, dzięki znajomości z ojcem chrzestnym włoskiej mafii, Artiem Bottolotą Sr. (Burt Young), udaje się przeniknąć do handlu heroiną. Carlito z kolei negocjuje z Leroyem Barnesem (Sean 'P. Diddy' Combs), innym tuzem przestępczego światka, rejon, w którym on i jego kumple mogliby rozprowadzać narkotyki. Cała trójka szybko zbija fortunę na sprzedaży heroiny. Carlito nawiązuje romans z piękną Leticią (Jaclyn DeSantis), również Earl myśli poważnie o swojej dziewczynie. Postanawia nawet wyjechać do Barbados i z daleka od gangsterskiego świata i narkotykowego biznesu założyć rodzinę. Kiedy jednak jego młodszy brat nierozważnie wchodzi w konflikt z włoskim gangsterem, przyjaciele stają w obliczu śmierci. Ich przyszłość zależy od tego, co zrobią Carlito i Rocco. "Życie Carlita - Początek" to prequel głośnego, nominowanego do Złotego Globu, filmu Briana De Palmy. W główną rolę wcielił się w nim Al Pacino, a partnerowali mu m.in. Sean Penn i Penelope Ann Miller. De Palma oparł swój obraz na drugiej powieści Edwina Torresa zatytułowanej "Po godzinach", ale ponieważ wykorzystał tytuł pierwszej - "Życie Carlita" - Michael Bregman ("Szepty w mroku"), który sięgnął po tę książkę 12 lat później, musiał zatytułować swój film "Życie Carlita - Początek". Bregman powierzył główną rolę pochodzącemu z Meksyku Jayowi Hernandezowi. Aktor, znany z reklam firmy GAP, popularność zdobył dzięki roli w thrillerze "Hostel". Zagrał też w drugiej części tego dreszczowca, która niedawno weszła na ekrany polskich kin, a także w "World Trade Center" i fragmencie "Thanksgiving" kontrowersyjnego "Grindhouse", najnowszej produkcji firmowanej nazwiskiem Tarantino.