„Niania”. Tak się zaczęła historia Fani Maj. Porzucił ją zimny drań, ale ona skradła nasze serca! Publikujemy wyjątkowe zdjęcia!

Oryginalna wersja tego kultowego serialu została wymyślona przez Fran Drescher - odtwórczynię tytułowej roli, oraz jej byłego męża Petera Marca Jacobsona. Sukces był tak duży, że serial emitowano w ponad 90 krajach, a w wielu z nich powstała lokalna wersja. Opowieść o prostej, otwartej i lekko zdesperowanej 30 latce, która przez zbieg okoliczności dostaje pracę jako niania u bogatego producenta skradła serca widzów na całym świecie. W Ameryce serial był emitowany w latach 1993-1999 przez sieć CBS i średnio każdy sezon oglądało po 10 mln widzów!

W końcu w roku 2005 "Niania" trafiła również do Polski, dzięki stacji TVN i od pierwszego odcinka produkcja okazała się ogromnym sukcesem! Pierwszy sezon oglądało średnio prawie 3,5 miliona widzów i ta tendencja utrzymywała się do końca nadawania.
[istagram]https://www.instagram.com/p/CiV6uruI5QP/[/istagram]

Gigantycznym strzałem w dziesiątkę był dobór polskiej obsady. Agnieszka Dygant w tytułowej roli po prostu błyszczała, ale nie była jedyna! Lekko ciamajdowaty Maksymilian Skalski, czyli Tomasz Kot dotrzymywał jej prężnie kroku. Najlepszy przyjaciel "Niani", czyli Kondzio tworzył z nią bardzo dynamiczny duet. Adam Ferency niejeden raz skradł cały odcinek tą rolą. Do tego zimna i wyrachowana Karolina Łapińska dała Tamarze Arciuch pokazać lekko inne oblicze.

Tak jak w oryginale, Franciszka Maj całkowicie traciła głowę jeśli w okolicy pojawiała się znana osoba. Pracując w posiadłości znanego producenta telewizyjnego, mogła liczyć na plejadę gwiazd i celebrytów dosłownie pukających do jej drzwi. I tak przez 9 sezonów przez willę Skalskich przewinęło się prawie 300 sław - czasami w bardzo zabawnym wcieleniu!

Małgorzata Kożuchowska, Agnieszka Chylińska, Katarzyna Nosowska, Beata Kozidrak, czy Krystyna Janda - to tylko niektóre z nazwisk, jakie pojawiły się w epizodycznych rolach. Serial pod tym kątem był absolutnym fenomenem! Wystąpienie w nim było praktycznie zaszczytem.

Z okazji 100. odcinka do Polski przylecieli twórcy oryginalnej "Niani". Po spotkaniu z obsadą i zapoznaniu się z Franciszką Maj przyznali, że polska wersja jest tą najbliższą oryginałowi! Mimo tej bliskości, oraz trzymania się wyznaczonego scenariusza można z łatwością zobaczyć to co wyróżnia naszą "Nianię". Bardzo sprytne przełożenie fabuły na polskie realia i własny "sznyt", który bohaterom nadali aktorzy. Zamiast historii żydówki Francine „Fran” Fine - my mieliśmy prostą dziewczynę z Pragi. Oryginalny Maksymilian Skalski, czyli Maxwell „Max” Beverly Sheffield był producentem z Broadwayu - u nas producentem seriali telewizyjnych. To właśnie taka posada dawała mu dostęp do największego grona polskich celebrytów.
[istagram]https://www.instagram.com/p/CiV7HlgIeXJ/[/istagram]

Frania Maj niespodziewanie dla samej siebie skończyła karierę w salonie sukien ślubnych, bo właściciel - były narzeczony - ją zwolnił. Frania postanawia rozpocząć nowy rozdział w swym życiu i zostaje akwizytorką kosmetyków. Szukając pierwszych klientów trafia do domu Maksymiliana Skalskiego słynnego producenta seriali telewizyjnych. Maks właśnie poszukuje nowej niani dla trójki swych dzieci, które niedawno straciły matkę. Myląc Franię z kolejną kandydatką postanawia, choć nie bez wahania, zatrudnić ją do opieki nad dziećmi.

To właśnie ten splot wydarzeń sprawia, że trzydziestoparoletnia Franciszka poznaje Małgosię (Maria Maciejowska), Adasia (Roger Karwiński), oraz Zuzię (Emilia Stachurska). Dzieci po śmierci ich matki nie potrafią nawiązać dobrego kontaktu z zajętym ojcem, oraz żadną nianią, którą zatrudniał. Jednak Frania od razu nawiązuje z nimi bliską relację. Dorastającej Małgosi pomaga w sprawach sercowych, ustawia do pionu z początku nieznośnego Adasia i otwiera zamkniętą w sobie Zuzię na świat. Mimo, że Maks szybko planuje zwolnić niedoświadczoną pomoc domową, to właśnie to jak bardzo przywiązują się do niej jego dzieci sprawia, że daje jej szansę.

Ilekroć ktoś z aktorów udostępni w mediach społecznościowych wspomnienia z planu, fani od razu dzielą się swoimi pozytywnymi odczuciami. Za każdym razem można przeczytać ciepłe słowa i pragnienia, by "Niania" powróciła.

Oglądam do dziś Nianię z taką samą ekscytacją jak kiedyś ❤️❤️❤️❤️???????????????? moja piętnastoletnia córka również

Chce ciąg dalszy!!!! Oglądam do dziś ;) rodzinna atmosfera wkrada się do mojego domu tylko przez to że NIANIA leci w naszym TV❤️

Uwielbiam do dziś oglądam powtórki i wcale mi się nie nudzi chciałbym powrotu. ????????????????????????????❤️???? - to niektóre z wielu pozytywnych komentarzy fanów

Czy "Niania" kiedyś powróci? Mimo, że nic nie jest przesądzone, szanse na to są raczej małe. Format serialu był zamknięty i historia została opowiedziana od początku do końca, spięta klamrą. Tak samo jak oryginalna "Pomoc domowa", tak i nasza "Niania" zakończyła się na tym, jak Frania rodzi bliźniaki i cała rodzina Skalskich wyprowadza się z ich posiadłości. Oczywiście można stworzyć sequel, historię opowiadającą o dalszych losach tej wspaniałej rodziny, ale pytanie pozostaje, czy takie rozwiązanie na pewno byłoby dobrym pomysłem. Jedno jest pewne, "Niania" pozostaje w sercu nie tylko aktorów, ale przede wszystkim fanów, którzy do dziś z namaszczeniem oglądają serialowe powtórki.