"Steve Jobs". Fascynujący portret informatyka-celebryty [RECENZJA]

Beata Cielecka
Beata Cielecka
"Steve Jobs" (2015)media-press.tv
"Steve Jobs" (2015)media-press.tv
"Steve Jobs" to bardzo specyficzna biografia twórcy koncernu Apple, twórcy filmu wybrali bowiem trzy najważniejsze według nich momenty z życia wynalazcy i biznesmana, i na ich podstawie spróbowali odpowiedzieć na pytanie: "Kim naprawdę był Steve Jobs?".

NASZA OCENA: 7/10

Rok 1984, zbliża się premiera Apple Mcintosha 128K, tymczasem sprzęt i prezentacje nie działają tak, jak trzeba. Steve Jobs groźbą i prośbą wymusza na swych pracownikach błyskawiczne naprawy. Tymczasem za kulisami czeka na niego 5-letnia Lisa, której matka twierdzi, że Steve jest ojcem. Komputerowy geniusz nie ma początkowo zamiaru uznać tego faktu. Mijają lata, zbliża się premiera NeXT Computer i znów Steve, z wierną pomocnicą Joanną Hoffman u boku, znów musi stawić czoła uciekającemu czasowi i osobistym problemom.

„Steve Jobs” jest fascynującym portretem genialnego informatyka kreującego się na celebrytę, człowieka skomplikowanego i bardzo trudnego zarówno w relacjach rodzinnych, jak i pracowniczych. To po trochu tyran, po trochu patriarcha, nie przyjmujący do wiadomości, że czegoś nie można – to, co sam dokonał przecież wszyscy także określali jako niemożliwe… Portret ten wyłania się z trzech zaledwie scen (wprowadzenie Apple Mcintosha, NeXTa i iMaca), w filmie nie zobaczymy „biografii opowiedzianej po bożemu” (jeśli kogoś taka interesuje, niech sięgnie po „Jobsa” z Ashtonem Kutcherem, choć poziom tego filmu pozostawia dużo do życzenia). To pełne napięcia sceny z udziałem głównego bohatera, który pod presją pokazuje, jakim naprawdę jest człowiekiem i co dla niego jest najważniejsze. To, że tak karkołomny pomysł na biografię się udał, jest głównie zasługą scenarzysty Aarona Sorkina (na koncie chociażby „The Social Network”), ale i twardej ręki reżysera Danny’ego Boyle’a. „Steve Jobs” to głównie dialogi, słowa i reakcje, emocje, samej akcji tu praktycznie nie ma – wszystkie scenki rozgrywają się w studiu, w ciągu kilku godzin – mimo wszystko, jeśli ktoś chce poznać bliżej tytułowego bohatera (w tej roli Michael Fassbender, nominowany do Oscara, drugą nominację zdobyła Kate Winslet, ekranowa Joanna), nie będzie się nudził.

Beata Cielecka

"Steve Jobs" w tv - sprawdź datę emisji.

WRÓĆ DO PROGRAMU TV!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn