Bandyci

Jesse James i jego banda - w roli głównej tym razem Colin Farrell. Kończy się bratobójcza wojna secesyjna. Grupa żołnierzy na wieść o rozejmie postanawia wrócić w rodzinne strony, do stanu Missouri. Młodzi mężczyźni, przed wojną farmerzy, chcą znów zająć się uprawą roli i w końcu założyć rodziny. Entuzjazm z końca wyniszczającego konfliktu okazuje się przedwczesny. Na ich ziemi wciąż stacjonują oddziały federalne, a co gorsza konkretne plany względem ich ziemi ma firma kolejowa Rock Island Railroad. Potentat kolejowy próbuje skupować ziemię od mieszkańców po śmiesznych stawkach. Opornych zmusza siłą do podpisania odpowiednich dokumentów. Wśród pokrzywdzonych rodzi się bunt. Na jego czele stają bracia James i bracia Younger. Postanawiają zemścić się na firmie kolejowej za jawne łamanie podstawowych praw obywatelskich. Tworzą bandę, która już wkrótce stanie się postrachem całego Dzikiego Zachodu. Napadają na banki i pociągi, będąc nieuchwytnymi dla stróżów prawa. Nic jednak nie trwa wiecznie. Historia słynnego bandyty Jesse Jamesa i jego kompanów inspirowała kino od dawna. Powstało wiele filmów o ich szalonych występkach i graniu władzy na nosie. Les Mayfield, amerykański reżyser oraz producent, specjalista od komedii i kina sensacyjnego, postanowił powrócić do czasów działalności najbardziej znanych przestępców Dzikiego Zachodu. Powrócił soczystym westernem komediowym stawiając czystą rozrywkę ponad zgodność z faktografią. Bandyci to film, który ogląda się znakomicie. Elementy dramatu, filmu przygodowego, romansu oraz spora dawka humoru zostały wprzęgnięte w konwencję westernu. Akcja jest wartka, pełna efektownych strzelanin, pościgów, napadów na banki i pociągi. Aktorzy zdają się idealnie rozumieć estetykę reżysera Lesa Mayfielda. Widać naturalność oraz czystą przyjemność grania w tej produkcji. Z powodzeniem w postać legendarnego Jessie Jamesa wcielił się mało wówczas znany Colin Farrell. Warto również docenić pracę operatora Russella Boyda. "Wnikliwie obejrzeliśmy prace Frederica Remingtona, artysty z zachodu Stanów, którego subtelne użycie koloru i światła wydobywa atmosferę przenoszącą widza w połowę dziewiętnastego wieku".