Polska 1980
Pisarz Wiktor Wiarecki kontynuuje dzieło zmarłego, znacznie wybitniejszego kolegi. Okaże się to lekarstwem na twórczą niemoc bohatera - pomoże mu także poradzić sobie z problemami osobistymi.
Sobota 26.03.2011 05:20
Czwartek 17.02.2011 13:00
Wtorek 08.02.2011 08:30
Piątek 28.01.2011 10:30
Czwartek 20.01.2011 13:00
Sobota 15.01.2011 05:20
Poniedziałek 03.01.2011 10:30
Niedziela 26.12.2010 08:35
Poniedziałek 06.12.2010 10:30
Wtorek 30.11.2010 14:30
Niedziela 21.11.2010 09:00
Piątek 12.11.2010 10:30
Wiktor Wiarecki jest drugorzędnym pisarzem. Kilka dni po pogrzebie przyjaciela, wybitnego pisarza Stefana Przewłockiego, odwiedza wdowę po literacie. Kobieta przekazuje Wiktorowi materiały do ostatniej powieści zmarłego. Przewłocki zadanie opublikowania książki powierzył Wiktorowi. Rzecz jest autobiograficzna. Dotyczy ostatnich miesięcy II wojny światowej. Przewłocki był wówczas żołnierzem AK. Część jego towarzyszy broni zdecydowała się kontynuować walkę - tym razem przeciw komunistom. Inni, wśród nich Przewłocki, chcieli wyjść z konspiracji.
Bohaterem psychologicznego dramatu Gerarda Zalewskiego jest pisarz kontynuujący dzieło swego zmarłego, znacznie wybitniejszego kolegi. Film wpisuje się w kino moralnego niepokoju przełomu lat 70. i 80. i stawia pytanie o oczyszczającą siłę prawdy. Wiktor Wiarecki (Jerzy Bińczycki) jest drugorzędnym pisarzem - ma na koncie kilka opublikowanych sztuk i kryminałów, ale jak sam przyznaje, od lat siedzi na literackiej "ławce rezerwowych". Bohaterowi nie wiedzie się również w życiu osobistym: małżeństwo Wiktora jest w kryzysie, dorosły syn nie chce mieć nic wspólnego z ojcem. Punktem zwrotnym jest śmierć przyjaciela Wiareckiego, wybitnego pisarza Stefana Przewłockiego. Kilka dni po pogrzebie bohater odwiedza wdowę po literacie. Kobieta przekazuje Wiktorowi materiały do ostatniej powieści zmarłego. Stefan Przewłocki nie zdążył, a raczej nie chciał jej ukończyć - zadanie opublikowania książki powierzył właśnie Wiktorowi. Przeglądając notatki Przewłockiego bohater szybko orientuje się, że rzecz jest autobiograficzna i niezwykle osobista. Dotyczy ostatnich miesięcy II Wojny Światowej. Przewłocki był wówczas żołnierzem AK. Część jego towarzyszy broni zdecydowała się kontynuować walkę - tym razem przeciw instalującym się w Polsce komunistom. Inni, wśród nich Przewłocki, chcieli ujawnić się i wyjść z konspiracji. Zdecydowani na nowe życie byli Akowcy wzięli udział w organizowanej przez władze akademii na cześć zwycięstwa nad Niemcami. Uczestnicy uroczystości zostali jednak zaatakowani przez antykomunistyczny oddział partyzancki - dawnych kolegów Przewłockiego. Doszło do masakry. Nikt nigdy nie ujawnił, kto był odpowiedzialny za tamte dramatyczne wypadki. I tego właśnie dotyczy niedokończona książka Stefana Przewłockiego. Zgodnie z wolą zamarłego Wiktor rozpoczyna prywatne śledztwo, idzie tropem wydarzeń sprzed lat. Poszukiwanie prawdy okaże się lekarstwem na twórczą niemoc bohatera - pomoże mu także poradzić sobie z nabrzmiałymi problemami osobistymi.
Telemagazyn z wydaniem magazynowym: