Jacek Murański wraca do freak fightów! Robi to w imię pamięci zmarłego syna

Wiadomość o śmieci Mateusza Murańskiego zszokowała całą Polskę. Młody Murański, którego widzowie doskonale znali z serialu „Lombard. Życie pod zastaw”, osiągał coraz większe sukcesy w MMA i z powodzeniem mógłby z freak fightera stać się prawdziwym zawodowcem. Niestety, życie napisało inny scenariusz, a Mateusz Murański odszedł 8 lutego 2023 roku.

To Jacek Murański zawiadomił policję, że nie ma kontaktu z synem. Ojciec jako pierwszy pojawił się na miejscu zdarzenia i uruchomił całą machinę ratowniczą. Niestety, 29-latka nie udało się uratować. Przyczyną śmierci była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa. Po tym wydarzeniu na długie tygodnie Jacek Murański zniknął z Internetu, jednak ostatnio powrócił w rozmowie z Amadeuszem „Ferrarim” Roślikiem, który był przyjacielem jego syna.

Teraz Jacek Murański zaskoczył jeszcze bardziej, bowiem ogłosił, że... wraca do freak fightów! Zamierza walczyć w imię pamięci swojego zmarłego syna.

WRACAM DLA CIEBIE. ZAWSZE RAZEM NA ZAWSZE RAZEM - napisał Jacek Murański w mediach społecznościowych.

Kiedy Jacek Murański ponownie pojawi się w klatce? Finalnie dojdzie do jego pojedynku z Marcinem Najmanem? Tego w tym momencie jeszcze nie wiemy.