Jolanta Fajkowska szczerze o swojej karierze i branży. Jak ocenia dzisiejszą telewizję i dziennikarzy? Padły mocne słowa!

Jolanta Fajkowska od dawna uchodzi nie tylko za jedną z najpiękniejszych, ale i jedną z najlepszych polskich dziennikarek. Gwiazda od lat zachwyca nie tylko bezdyskusyjnym profesjonalizmem, ale także niezwykłą urodą i ogromną klasą i błyskotliwym umysłem. Urodzona w 1963 r. w Kętrzynie dziennikarka jest z wykształcenia slawistką i historykiem sztuki. Związała się jednak z mediami, zaś pierwsze kroki w branży stawiała w „Teleexpressie”. Była częścią zespołu, który współtworzyła ów program od podstaw.

W ostatnim czasie Jolanta Fajkowska została wyróżniona podczas XX Gali Polish Businesswoman Awards. Wówczas otrzymała nagrodę w kategorii ikona dziennikarstwa. - Zastanawiałam się za co, myślałam – dlaczego jestem ikoną dziennikarstwa? Ale tyle lat człowiek pracuje, że ma pewne doświadczenie, wie, o co w tym wszystkim chodzi, ale przede wszystkim wydaje mi się, że to wszystko, czego się nauczyłam od swoich mistrzów i to, co przekazali mi rodzice, procentowało przez wiele lat. W związku z tym uznaję, że zostałam nagrodzona zasłużenie - przyznała w rozmowie z obecną na wydarzeniu reporterką serwisu Jastrząbpost.

W rozmowie z reporterką poruszyła także temat współczesnych dziennikarzy i telewizji.

Po pierwsze, przyznam się, że nie za wiele oglądam, ale jeśli oglądam, to wiem, co każdą osobę w każdej telewizji czeka i wiem, co będzie za pięć lat, dziesięć. Bo najważniejsza jest wiarygodność i osobowość, jeśli jej nie ma to nie ma znaczenia, jaki to kanał. Proszę zobaczyć, ile osób się przewija przez wszystkie telewizje, wymiany są non stop. Rok, półtora i następni, i następni. Nie zatrzymujemy nawet wzroku na tych osobach, bo wiemy, że ich za chwilę nie będzie. Dlatego potrzebna jest osobowość, żeby wytrwać, żeby być. No tak to jest w mediach - podsumowała.

Zgadzacie się z nią?

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl