MKTG SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS się wzmacnia

Paweł Hochstim
Peter Vujović (od prawej) walczy o kontrakt w ŁKS
Peter Vujović (od prawej) walczy o kontrakt w ŁKS fot. Krzysztof Szymczak
Czterej nowi piłkarze pojechali na obóz. Łukasz Madej nie wyklucza powrotu do ŁKS! ŁKS powoli wychodzi na prostą.

ŁKS powoli wychodzi na prostą. Piłkarze dostali część zaległych pieniędzy i wczoraj wyjechali na zgrupowanie do Gutowa Małego.

- Teraz jest obóz i muszę się przygotować, bez względu na to, gdzie będę grał - mówi Sebastian Mila, ale chwali właściciela ŁKS. - Prezes nakreślił nam terminarz wypłat, na razie dotrzymuje słowa, więc możemy być optymistami.

Dotąd z ŁKS odeszło trzech piłkarzy: Robert Szczot, Ensar Arifović i Łukasz Madej. Okazuje się, że ten ostatni nie wyklucza szybkiego powrotu. - Łukasz powiedział, że jeśli oferta z klubu zagranicznego nie zadowoli go, jest skłonny rozmawiać z ŁKS - mówi trener Marek Chojnacki.

W miejsce Szczota, Arifovicia, Madeja i Tomasza Kłosa, który nosi się z zamiarem zakończenia kariery, Chojnacki zabrał do Gutowa Małego czterech nowych piłkarzy: Czarnogórców Damira Kojasevicia i Petera Vujovicia, a także bramkarza Michała Cieślaka i napastnika Dariusza Kudybę. Cieślak jest Szwedem polskiego pochodzenia, a ostatnio występował w portugalskiej trzeciej lidze. Natomiast Kudyba w ubiegłym sezonie zdobył 24 gole dla Bałtyku Gdynia. Do Gutowa ma dojechać także Mariusz Mowlik, obrońca Polonii Warszawa. Kolejni piłkarze spodziewani są dzisiaj. - Będą to dwaj gracze z ekstraklasy i jeden piłkarz zagraniczny - zdradza trener. - Chciałbym, żeby wrócił też Tomek Kłos, ale wszystko zależy od jego stanu zdrowia. Ma problemy z kręgosłupem, a ja nie chcę, żeby ktoś powiedział, że przeze mnie został inwalidą.

Na wyjazd do Gutowa zdecydował się także Zdzisław Leszczyński, który myślał o zakończeniu kariery. Ostatecznie skończy się tym, że przedłuży umowę o rok.

Chojnacki ma nadzieję, że w najbliższych tygodniach poprawi się sytuacja finansowa klubu. - Spotkałem się z działaczami i mam zapewnienia, że nastąpią zmiany organizacyjne. Ma być nowy prezes, który jest bardzo wiarygodny - mówi szkoleniowiec. Przypomnijmy, że prezesem spółki ma zostać Szczepan Miłosz, konsul honorowy Austrii w Łodzi. - Jeżeli sytuacja finansowa nadal będzie zła jak wiosną, to każdy z nas będzie chciał odejść - dodaje Mila.

Nie autokarem z drużyną, ale własnym samochodem do Gutowa dotarł Marcin Adamski. - To dlatego, że we wtorek będę musiał pojechać do Warszawy, ponieważ przed piłkarskim sądem polubownym odbędzie się moja sprawa przeciwko Arce Gdynia - tłumaczy. Adamski nie ukrywa, że cieszy się, że klub powoli wychodzi na prostą. - Czuję się łodzianinem, choć gram tu tylko pół roku - mówi. - Świetnie się tu czuję, dlatego nie chciałem odejść.

Zgrupowanie w Gutowie Małym potrwa 13 dni. W tym czasie ŁKS zagra sparingi z Rakowem Częstochowa, Jagiellonią Białystok (dwa razy), KSZO Ostrowiec i Zniczem Pruszków.

Wygląda na to, że sytuacja ŁKS nie będzie tak zła, jak wydawało się jeszcze kilka dni temu. Piłkarze, domagający się zaległych pieniędzy, wznowili treningi i przygotowują się do sezonu. - Myślę, że to opóźnienie nie będzie miało wpływu na naszą formę, bo czasu jest bardzo dużo - mówi Mila.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki