"M jak miłość". Gabriela Świerczyńska jest pod opieką psychologa. Młoda aktorka opowiedziała o swoich problemach

Gabriela Świerczyńska gra w "M jak miłość Anię, córkę Marty (Dominika Ostałowska), która obecnie jest zbuntowaną nastolatką i ma wyraźne problemy. Teraz młoda aktorka wyznała, że ona trafiła do psychologa, ale nie ma to nic wspólnego z postacią Ani.

W wywiadzie ze "Światem Seriali" opowiedziała o tym, jak przygotowuje się do roli Ani. Przyznała, że nie konsultowała się z psychologiem, chodzi do niego prywatnie i nie wstydzi się o tym mówić.

W związku z pracą nie , jedynie prywatnie. Od kilku miesięcy regularnie chodzę do psychologa i uważam, że nie ma sensu tego ukrywać. Wielu z nas, zwłaszcza w obecnych czasach, potrzebuje wsparcia terapeuty. Dotyczy to ludzi w każdym wieku, bez względu na status społeczny czy majątkowy. Niestety, niektórzy szufladkują osoby uczęszczające na terapię jako "nienormalne", co jest krzywdzące. Przecież każdy czasem wymaga pomocy. Potrzeba odwagi, żeby to przed sobą przyznać i po nią sięgnąć - przyznała.

Młoda aktorka dodała, że rozumie postać Ani i sama obserwuje podobne zachowania u rówieśników.

Moi rówieśnicy często eksperymentują m.in. z wyglądem, szukają swojej drogi w życiu, co może wiązać się z niezrozumieniem, brakiem akceptacji, niskim poczuciem własnej wartości i niekiedy powoduje problemy. Czasami na naszej drodze pojawiają się niewłaściwi ludzie, którzy potrafią wciągnąć nas w kłopoty. Patrząc na to w ten sposób, mogę powiedzieć, że czerpię również z życia codziennego, własnego czy znajomych.