"M jak miłość" odcinek 1634. Franka i Paweł uciekną z własnego wesela! Spędzą romantyczne chwile sam na sam w górach [CO SIĘ WYDARZY]

program tv

W 1634. odcinku "M jak miłość Franka (Dominika Kachlik) i Paweł (Rafał Mroczek), mimo wielu problemów, znów staną przed ołtarzem i złożą małżeńską przysięgę. A gdy nabożeństwo się zakończy, nadejdzie czas na huczne wesele! By tradycji stało się zadość, młodą parę powitają Rogowscy - chlebem i solą.

Chwilę później Paweł porwie ukochaną na parkiet… udowadniając, że w tańcu ma temperament godny prawdziwego górala! W ciągu kolejnych godzin młodzi wezmą też udział w „szalonej” sesji zdjęciowej w plenerze, a potem niespodziewanie spakują plecaki, założą wełniane swetry i… uciekną z własnego wesela! Przy cichym wsparciu Barbary (Teresa Lipowska) oraz Marii (Małgorzata Pieńkowska). - Bawcie się dobrze i jeszcze raz… wszystkiego najlepszego, kochani!

"M jak miłość" - zobacz streszczenia odcinków!

Po powrocie na imprezę Mostowiakowa wzniesie za nowożeńców pierwszy toast – dając sygnał, że czas na zabawę i usprawiedliwiając zniknięcie młodych! - Od tego jest młodość, żeby chodzić własnymi ścieżkami… A od tego małżeństwo, żeby chodzić nimi razem! Za to, aby zawsze wracali potem do rodziny… i do domu! - powie.

Tymczasem Paweł z Franką wyruszą na romantyczny, poślubny treking. Gdy młodzi zatrzymają się na chwilę odpoczynku, Paweł odkryje, że jego ukochana nie tylko skacze po górach jak kozica, ale jest też zaradna niczym świstak. Bo przed ucieczką „świsnęła” z wesela cały obiad i na dokładkę kawałek tortu. - Dobra, góralska żona zawsze dba, żeby mąż nie chodził z pustym brzuchem… - zapewni męża.

Para wyzna sobie miłość w pięknych okolicznościach przyrody... Już zawsze będą tacy szczęśliwi?