„M jak miłość” odcinek 1737. Pogrążona w żałobie Magda znajdzie pocieszenie u Pawła. Tylko on ją tak dobrze rozumie? [CO SIĘ WYDARZY]

ZOBACZ ZDJĘCIA

„M jak miłość” od 2000 r. jest ulubionym serialem widzów telewizyjnej Dwójki. Niestety na czas wakacji, stacja przerywa emisję nowych odcinków, czym skazuje widzów na prawie dwa miesiące rozłąki z ukochanym serialem. Na szczęście, teraz „Emka” powraca z nowymi epizodami!

Po utracie ojca Magda (Anna Mucha) będzie załamana, ale wsparcie zapewnią jej Andrzej (Krystian Wieczorek) z Maćkiem (Franciszek Przanowski). A po pogrzebie seniora Paweł (Rafał Mroczek) zabierze przyjaciółkę nad Wisłę…

- Mogłabym tak siedzieć i siedzieć... Ale trzeba wracać. Obowiązki wzywają. Rodzina, dzieciaki… życie...
- Powiedz, ale tak szczerze... Mogę coś dla ciebie zrobić? Jakoś ci pomóc?
- Przecież robisz... cały czas. Dzięki temu jakoś się trzymam. Gdyby nie wsparcie twoje i Franki… Byłeś przy mnie. Zabierałeś mnie z domu, pozwalałeś mi się wypłakać... pomilczeć... I to bardzo mi pomogło. Teraz już powinnam poradzić sobie sama.
- Ale wiesz, że jestem do twojej dyspozycji o każdej porze dnia i nocy? Pamiętaj o tym...

Później Budzyńska zajrzy na Deszczową – w finale gotowa, by szczerze porozmawiać także z Filarską (Hanna Mikuć).

- Przepraszam cię, zaraz znowu będę płakać… Ostatnio... w ogóle nad tym nie panuję...
- Ja też… Tato bardzo cię kochał, wiesz?...
- Ja jego też. Był wielką miłością mojego życia… Nie wiem, jak to możliwe... Taki wariat…(…) Był jak dziecko... Nigdy nie dorósł i nigdy się nie zestarzał. Może też dlatego podświadomie… wierzyłam, że nigdy nie odejdzie...