Spis treści
Rozstanie Marcina Hakiela i Katarzyny Cichopek
Marcin Hakiel ma ogromne powody do radości. Słynny tancerz, który w sierpniu ubiegłego roku rozwiódł się z Katarzyną Cichopek, właśnie przeżywa drugą młodość! Porzucony przez żonę mężczyzna, który musiał pogodzić się z tym, że Cichopek odeszła do swojego kolegi z planu śniadaniówki TVP, długo dochodził do siebie po rozstaniu z matką swoich dzieci. Nic dziwnego, w końcu byli małżeństwem od 2008 roku i doczekali się syna oraz córki.
Finalnie jednak trudno nie odnieść wrażenia, że rozstanie z Katarzyną Cichopek... wyszło Hakielowi na dobre! Zadbał o siebie i postanowił otworzyć się na nowe w swoim życiu. Po rozstaniu z gwiazdą „Pytania na śniadanie” znalazł nową miłość, którą była piękna, blondwłosa Dominika. Niestety, ta relacja nie wytrzymała próby czasu.
Marcin Hakiel znowu zakochany!
Marcin Hakiel po tym rozstaniu szybko się pozbierał i... znowu jest zakochany! Co ciekawe, jego nowa ukochana ma na imię... Dominika! Jak informuje Shownews.pl, tancerz postanowił nawet zrelacjonować upojną noc ze swoją nową miłością!
Teraz z kolei Marcin Hakiel postanowił pochwalić się swoją wybranką. Nie zamierza jej ukrywać, a na jego profilu na Instagramie pojawiły się wspólne zdjęcia.
Trzeba przyznać, że kobieta prezentuje się doskonale!
Zobaczcie, jak wygląda wybranka Marcina Hakiela!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Odmieniona Lucyna Malec bryluje na imprezie. Czas się dla niej zatrzymał! [ZDJĘCIA]
- Widzowie dopatrują się romansu w TzG! Drobne gesty zdradzają wszystko
- Ścibakówna nie wywodzi się z wyższych sfer. Tego nie wiedzieliście o żonie Englerta
- Od sutenerki i żony gangstera do celebrytki. Tak Kaźmierska pięła się na szczyt