Pod koniec stycznia poseł Michał Jaros mówił o realizacji tramwaju na Jagodno. Pomóc w tym mają nowe przepisy, które przygotowuje obecny rząd.
- Umożliwią przecinanie się linii kolejowej i tramwajowej, żeby udało się zrealizować tę inwestycję - mówił Jaros.
Mieszkańcy Jagodna i sąsiedniego osiedla, Wojszyc, mają również otrzymać kolejny przywilej, mający poprawić jakość życia w okolicy. W piątek (2 lutego) szef dolnośląskiego oddziału PO tej partii Michał Jaros zapowiedział, że złoży w najbliższym czasie wniosek do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR) o przeznaczenie terenów rolnych na park lub miejski las na południu miasta.
Co to jest "Zielony Klin Południa Wrocławia?"
To ogromny, 60-hektarowy teren między osiedlami Jagodno i Wojszyce. Obecnie są to tereny rolne, ale podczas konsultacji społecznych miasto wypracowało z mieszkańcami koncepcję jego zagospodarowania.
Co miałoby się znaleźć w klinie?
- polana do aktywnego wypoczynku z górką saneczkową, miejscem do gier zespołowych i sztuczny zbiornik wodny
- skwer z fontanną, strefa rozwoju sportowego dla dzieci, miejsca do treningów jogi i fitnessu oraz przestrzeń dla właścicieli psów
- scena z widownią
- strefa boisk do piłki nożnej, siatkówki plażowej i kortów tenisowych
- strefa dla młodzieży z siłownią zewnętrzną, skateparkiem, drążkami do street workoutu i torem rolkarskim.
Czy ta koncepcja okaże się finalna? Tego jeszcze nie wiadomo, ponieważ najpierw trzeba spełnić wszelkie warunki. A tym jest zgoda KOWR na przekazanie gruntów bezpośrednio pod samorząd Wrocławia.
- Ten proces uruchomi procedurę zmiany planu zagospodarowania terenu. Potem będzie można spytać mieszkańców, czy wolą, by stworzyć tam park czy miejski las - zadeklarował Jaros.
Obecnie obszar cieszy się popularnością wśród mieszkańców głównie jako miejsce do spacerów. To teren o wartościowych walorach przyrodniczych w tej części miasta, chociaż głównie jest obecnie wykorzystywany pod uprawy rolne.
Po co jest "Zielony Klin"? Przykładem - Poznań
W latach 30. XX wieku Władysław Czarnecki opracował założenie urbanistyczne o nazwie "Kliny zieleni w Poznaniu". Jest to jedyne takie przedsięwzięcie w Europie. Miało łączyć parki miejskie z podmiejskimi lasami.
Zielone tereny, łączące centrum miasta z jego obrzeżami, stanowią tzw. korytarze powietrzne. Mają zapobiegać zastojom zanieczyszczonego powietrza. Zwłaszcza w czasach, gdy źródeł emisji jest coraz więcej i w dużych miastach dochodzi do ogromnej koncentracji tych zanieczyszczeń. Tak dzieje się m.in. we Wrocławiu.
- Zabudowywanie korytarzy wentylacyjnych powoduje zastoje powietrza, brak jego cyrkulacji. Myślimy w kategoriach krótkoterminowych zysków wynikających z inwestycji w grunty, budowę mieszkań etc, ale nie myślimy o długofalowych stratach związanych z kosztami zdrowotnymi mieszkańców - mówił już w 2018 roku prof. Jerzy Zwoździak z Centrum Naukowego Zarządzania Ryzykiem Środowiskowym i Monitoringu Ekosystemów.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?