„Nasz nowy dom” z Elżbietą Romanowską traci widzów. Katarzyna Dowbor w wywiadzie wbija szpilę Edwardowi Miszczakowi

Redakcja Telemagazyn
Redakcja Telemagazyn
Zmiana prowadzącej program „Nasz nowy dom” wywołało w mediach istną burzę. Zwolnienie Katarzyny Dowbor rozjuszyło widzów, a na nową gospodynię, Elżbietę Romanowską, wylała się lawina hejtu. To nie koniec kłopotów - zmiany Edwarda Miszczaka odbijają się negatywnie na programie. Katarzyna Dowbor odniosła się do wydarzeń w wywiadzie.

Decyzja Edwarda Miszczaka o zwolnieniu po dekadzie pracy Katarzyny Dowbor z roli prowadzącej program „Nasz nowy dom” wywołała istną burzę w mediach. Ponadto, na nową gospodynię hitu Polsatu, Elżbietę Romanowską, wylała się lawina hejtu. Sama Dowbor nie kryła, że sytuacja była dla niej przykra.

To jednak nie koniec kłopotów stacji Polsat i jej nowego dyrektora programowego Edwarda Miszczaka. Najnowsze wyniki raportu Nielsen Audience Measurement, które komentuje m.in. serwis Shownews.pl dowodzą, że oglądalność programu z Romanowską zamiast Dowbor pogrążają format.

W najnowszym wywiadzie Katarzyny Dowbor dla Polskiej Agencji Prasowej dziennikarka poruszyła kilka tematów, w tym odejście z Polsatu i swoją nową pracę - projekt zrealizowany we współpracy z kanałem CANAL+ DOMO. Jej fani zareagowali na te wieści ogromnym entuzjazmem, choć dla niej było to naturalne - mimo, że może liczyć na godziwą emeryturę, na wspomnianą się nie wybiera. - Chyba nie potrafię tak kompletnie nic nie robić. Skończyłam 64 lata, ale wydaje mi się, że mam tylko 40 - wyznała w rozmowie z PAP.

Bardzo kocham telewizję. Wiem, że to teraz niemodne, bo młodzież siedzi głównie w Internecie, ale ja się na telewizji wychowałam. Była moim drugim domem, a był czas, że pierwszym, bo spędzałam w niej większość życia. Pewnie też kosztem rodziny, zdrowia. Często powtarzałam, że najfajniej jest, gdy się ma pracę, która jest też pasją. I ja tak zawsze miałam - przyznała.

W rozmowie z Izabelą Komendołowicz-Lemańską z PAP Dowbor odniosła się także do wydarzeń związanych z jej zwolnieniem z dnia na dzień z Polsatu. Nie kryła, że było to dla niej przykre i niezrozumiałe. - Myślę, że gdybym popełniła jakieś błędy, przynosiła wstyd stacji, spadałaby oglądalność, to łatwiej byłoby mi tę decyzję zrozumieć. Co innego, jak człowiek przychodzi do gotowego formatu, wykonuje swoją pracę i po jakimś czasie odchodzi. Ale ten program był częścią mojego życia, byłam w nim od początku, współtworzyłam go - wspominała. - Pamiętam pierwszy dzień, kiedy dwadzieścia razy nagrywaliśmy mój pierwszy stand-up, bo cały czas uważałam, że coś jest nie tak. Traktowałam „Nasz nowy dom” trochę jak swoje dziecko. I nagle ktoś mi je zabrał - powiedziała. Katarzyna Dowbor w rozmowie z PAP oceniła także sposób, w jaki zmuszono ją do rozstania z formatem i powitanie w nim Romanowskiej.

Wydaje mi się, że wszystko można załatwić, powiedzieć najbardziej przykre rzeczy, zwolnić z pracy, ale można to zrobić z klasą, przedstawić argumenty, porozmawiać. Czy to był jakiś problem, żebym na przykład to ja panią Elżbietę wprowadziła, powiedziała do widzów: „Słuchajcie, zmiana warty” i pożegnała się przed kamerami. Wtedy ona też nie dostałaby tego hejtu. Zresztą uważam, że na niego absolutnie nie zasłużyła. Cóż, wyszło tak jak wyszło. To wszystko, co wydarzyło się po moim zwolnieniu, stacja dostała trochę na własne życzenie - skwitowała Dowbor w wywiadzie dla PAP.

Zgadzacie się z panią Katarzyną?

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn