Kolej wpompuje miliony w tarnowski dworzec

Pierwotnie PKP zamierzały na modernizację dworca wydać około 9 mln zł. Polegać miała głównie
na wymianie pokrycia dachowego, gruntownym odnowieniu elewacji i wymianie stolarki okiennej. Projekt dotyczył dwóch najważniejszych budynków kompleksu. Remont trwa od ubiegłego roku. O jego rozpoczęcie zabiegały miasto i tarnowskie lobby w parlamencie poprzedniej kadencji.

W ostatnich dniach zarząd PKP znacznie poszerzył zakres niezbędnych prac remontowych.
- Do końca bieżącego roku zamierzamy wydać na tę inwestycję 21,5 mln zł - oznajmił wczoraj
w Tarnowie prezes PKP SA Andrzej Wach. - Zwiększenie wydatków ma bardzo mocne uzasadnienie,
bo to bardzo piękny obiekt.

Pierwszy etap remontu zakończyć się ma dokładnie za rok. I od razu rozpocznie się kolejny - remont gmachu wciśniętego między dworzec i siedzibę poczty oraz budynku położonego naprzeciwko dworca. Kolejarze dają sobie na ich odrestaurowanie dwa lata. W tym czasie przebudowywany będzie również cały pl. Dworcowy. Być może PKP przedłużą także podziemne przejście prowadzące na perony
i wybudują wyjście od strony ul. Droga do huty. Zadowolenia z takich decyzji nie krył prezydent Tarnowa Ryszard Ścigała. Wspólnie z Andrzejem Wachem parafował umowę o współpracy miasta z PKP. Na czym miałaby ona polegać? M.in. na "uwolnieniu" przez kolej części swoich terenów w mieście. Mogliby z nich w przyszłości korzystać inwestorzy. Przedmiotem wspólnych rozważań będzie także remont Dworca Tarnów Zachodni. Do 2010 r. nie zmieni się natomiast wygląd peronów na głównym dworcu w mieście.
Z ich remontem PKP poczekają do czasu modernizacji linii kolejowej między Krakowem a Rzeszowem. Niewykluczone, że za cztery lata pociągi na tej trasie jeździć będą z prędkością około 160 km/h.