Taką decyzję podjęli radni na wczorajszej sesji na wniosek Roberta Grodeckiego, prezesa Komunikacji Miejskiej. Powodem wydłużenia terminu jest między innymi zbyt mała ilość wydania nowoczesnych kart elektronicznych, w porównaniu z tym, co założyli specjaliści badający rynek.
Drugim, jak twierdzi prezes, i najważniejszym powodem jest zbyt mała ilość miejsc na doładowanie tych kart.
- Do tej pory wydano tylko 5 tysięcy biletów elektronicznych, a zakładano, że będzie ich około 15 tysięcy - wyjaśnia prezes. - Ale mamy tylko 3 punkty, w których przyjmujemy wnioski i doładowujemy karty. Powinno być ich przynajmniej 10. Postaramy się to zmienić.
Prawdopodobnie właśnie problem z dostępnością do punktów obsługi klienta sprawił, że głogowianie nie garną się do kupowania nowych kart. System działa już od 5 miesięcy. Głogów, jako jedno z pierwszych miast na Dolnym Śląsku, zastąpiło papierowe bilety nowoczesnymi kartami z czytnikami. Mieli na tym skorzystać pasażerowie.
Ale okazuje się, że pomysł nie ma wielu zwolenników.
- Mam nadzieję, że te dodatkowe pół roku obowiązywania biletu papierowego pozwoli mieszkańcom przekonać się do zalet nowego systemu - dodaje Robert Grodecki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?