Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Peter Singlar - decyzja dzisiaj

Bartosz Karcz
Wisła Kraków - GKS Jastrzębie 2:0 (1:0). Pierwszy po przerwie urlopowej sparing piłkarzy Wisły mógł się podobać. Mistrzowie Polski grali szybko, składnie i widać było, że piłkarze nie próżnowali w czasie swoich wakacji.

Liczni jak na towarzyską potyczkę kibice, szczególnie uważnie przyglądali się Peterowi Singlarowi, który przechodził wczoraj ostatni sprawdzian przydatności do ekipy "Białej Gwiazdy". Słowak początkowo był lekko spięty, ale im dłużej trwał mecz, tym prezentował się coraz lepiej i udowodnił, że może być wzmocnieniem składu. Czy tak będzie, przekonamy się dzisiaj, gdy zapadnie ostateczna decyzja o jego ewentualnym pozostaniu w Wiśle.

- Peter pokazał, że ma swoje zalety - mówi Maciej Skorża. - Do soboty musimy zastanowić się,
czy są dla nas wystarczające, czy też poszukamy kogoś lepszego.

Mimo iż wiślacy uzyskali przewagę, to dość długo nie potrafili stworzyć sobie klarownej sytuacji.
W 28 min Paweł Brożek stanął oko w oko z Kafką, ale strzelił prosto w niego. 2 min później po podaniu Gołosia znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, spokojnie obiegł go z piłką i posłał ją do pustej bramki. Goście zagrozili Wiśle praktycznie tylko raz przed przerwą, gdy mocno z rzutu
wolnego strzelał Chrabąszcz. Cebanu obronił jednak to uderzenie.

Po zmianie stron trener Maciej Skorża posłał na boisko prawie całkiem nową jedenastkę. Znalazł się w niej m.in. Tomasz Dawidowski, który po długiej przerwie został włączony do kadry pierwszego zespołu i jedzie z drużyną na zgrupowanie do Austrii.
- Tomek dobrze prezentował się wiosną w Młodej Ekstraklasie, dlatego postanowiliśmy mu dać jeszcze jedną szansę - stwierdził Skorża.

Wiślacy nadal przeważali. W 60 min mogło być 2:0, gdy po dośrodkowaniu Niedzielana minimalnie nad poprzeczką głową uderzył Jirsak.

Pięć minut później wątpliwości już nie było. Kmiecik zakręcił obrońcą na 18 metrze, a następnie pięknie uderzył w tzw. długi róg. Bramkarz był bez szans.

Na tym bramkowe popisy się skończyły. Dla Wisły ten pierwszy sparing powinien być dobrym prognostykiem na cały okres przygotowawczy. Dzisiaj krakowianie będą trenować jeszcze na swoich obiektach, jutro mają dzień wolny, a w poniedziałek obiorą już kurs na Bad Waltersdorf, gdzie rozpocznie się już prawdziwa praca.
Wisła Kraków - GKS Jastrzębie 2:0 (1:0).
Bramki:
Paweł Brożek 30, Kmiecik 65.
Sędziował: T. Musiał (Kraków).
Widzów:
800.
Wisła: Cebanu (46 Pawełek) - Singlar (75 Rosłoń), Głowacki (46 Baszczyński), Cleber (46 Kowalski), Piotr Brożek (46 Burliga, 75 Kubowicz) - Mączyński (46 Dawidowski), Gołoś (46 Cantoro), Sobolewski (46 Jirsak), Szabat (34 Kubowicz, 46 Boguski) - Małecki (46 Niedzielan), Paweł Brożek (44 Szabat, 46 Kmiecik).
Jastrzębie:
Kafka (46 Zarzycki) - Wrześniak, Ciemięga, Staniek, Pieloż - Chrabąszcz (75 Karwot), Wilczek, Grabczyński, Wieczorek (46 Gorzała) - Dudziec (46 Adaszek), Karwot (46 Kostecki).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska