Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na saksy, zamiast do Tesco w Anglii, trafimy do Holandii

Alicja Zboińska
Szefowie hipermarketów Tesco w Wielkiej Brytanii mogą się w tym roku nie doczekać na pracowników z Polski.

Szefowie hipermarketów Tesco w Wielkiej Brytanii mogą się w tym roku nie doczekać na pracowników z Polski. W ubiegłych latach udało im się skaptować 3,5 tys. Polaków. W tym roku niski kurs funta zmienił kierunek zarobkowej emigracji, a Polacy coraz częściej wybierają się do Holandii.

W brytyjskich Tesco wolne miejsca czekają m.in. na pracowników zmiany nocnej, magazynu, dostawców zakupów i piekarzy. Jednak średnia stawka, 7 funtów za godzinę, nie kusi już tak jak trzy lata temu.

Łodzianin Michał Tłuczek rok temu całe studenckie wakacje spędził w londyńskim Tesco jako pracownik zmiany nocnej. - Wystarczyło na życie, trochę też odłożyłem - wspomina. - Jednak odkąd złotówka się umocniła, wyjazd na Wysypy nie ma sensu. Znajomi, którzy tam mieszkają, narzekają, że wzrosły koszty utrzymania i coraz trudniej im związać koniec z końcem. Dlatego teraz jadę na budowę do Holandii. Wolę wypłatę w euro.

Brytyjsko-Polska Izba Handlowa wyliczyła, że statystyczny polski emigrant wysyła do kraju 500 funtów miesięcznie. Tuż po przystąpieniu do UE było to ponad 3,5 tys. zł, teraz nieco ponad 2,1 tys. zł.

Dlatego teraz oblężenie przeżywają agencje, które pośredniczą w wysyłaniu pracowników do Holandii. Znajomość holenderskiego nie jest konieczna, zwłaszcza przy prostych pracach, choć jest mile widziana. Tylko za pośrednictwem agencji PE People co tydzień z naszego kraju do Królestwa Niderlandów wyjeżdża ponad sto osób. Są wśród nich pracownicy niewykwalifikowani i specjaliści.

- Rekrutację prowadzimy w Opolu, Gliwicach, Poznaniu, Olsztynie, Białymstoku, Łodzi i Raciborzu. Zapewniamy transport, zakwaterowanie, a pracownicy znajdują się pod opieką koordynatorów, którzy mówią po polsku i holendersku - mówi Magdalena Goczał, dyrektor głównego oddziału firmy.

Monter rusztowań w Holandii może liczyć na 300 euro brutto tygodniowo. Kafelkarze i murarze za godzinę pracy dostają 19-20 euro.

W przeliczeniu na złotówki, kelner w Holandii miesięcznie zarabia średnio 7,6 tys. zł, a w Anglii 5,3 tys. zł. O kilkaset złotych więcej w Holandii zarobi pracownik biurowy, jego średnia miesięczna pensja to 7,6 tys. zł. Zbliżone są zarobki kasjerów, które miesięcznie wynoszą ponad 5 tys. zł.

W Holandii przebywa ok. 60 tys. Polaków. Przeważnie znajdują pracę w ogrodnictwie, rolnictwie, na produkcji, w ubojniach, przy pakowaniu i magazynowaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki