W ten sposób Korzenna poniesie konsekwencje nieszczęśliwego dla niej w tym przypadku położenia
- bo autobusy jadące do wiosek w tej gminie przejeżdżają przez tereny chełmieckie.
- Nie będziemy utrzymywać linii w podsądeckich wsiach. Są nierentowne - mówi szef spółki Leopold Cisoń. - Pasażerów z pretensjami odsyłam do urzędu gminy.
Autobusy, które dotychczas kursowały po Chełmcu i Korzennej, nie wyjadą poza rogatki Nowego Sącza. W myśl umowy, której termin obowiązywalności dobiega końca, gmina miała dopłacać do kursów 320 tys. zł rocznie.
- Za pierwsze półrocze zapłacilismy 160 tys. zł - mówi wójt Bernard Stawiarski - Negocjowaliśmy, próbowaliśmy ograniczyć niektóre nierentowne linie. Ale problem był w oszacowaniu, ilu rzeczywiście pasażerów wozi MPK i które kursy generują straty.
Prywatni przewoźnicy tylko czekają, by "wskoczyć" w rynkową niszę, jaka pojawi się już jutro.
Są to między innymi przewoźnicy limanowscy, którzy na trasach przelotowych zabierają pasażerów
z Sącza do chełmieckich wiosek. Zapewniają, że im będzie się opłacało jeździć. Busy mają jednak swoje wady. Jak pokazuje przykład Kamionki Wielkiej, która pożegnała się z MPK, nie kursują w soboty
i niedziele. To dla pasażerów problem.
Zgodnie z ustawą o samorządzie, zaspokojenie potrzeb ludzi dotyczących lokalnego transportu zbiorowego należy do zadań gminy.
- Decyzja należała do rady gminy - mówi wójt. - 320 tys. zł to niebagatelna suma. Mamy sporo innych wydatków. Ludzie narzekają na problemy z wodą, na dziurawe drogi. Za 300 tys. można wybudować dwa kilometry nowej trasy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?