Kasa na Euro

Pieniądze zostaną przeznaczone na inwestycje niezbędne, jak to określono, do zorganizowania Euro 2012 w Polsce.

Skąd wziął się taki, a nie inny podział budżetowych funduszy? Otóż wbrew pozorom najbardziej nie liczyły się potrzeby poszczególnych regionów, ale radosna twórczość działaczy samorządowych. I równie radosne przyjmowanie przez rząd przysyłanych z terenu dokumentów. Co prawda Euro 2012 ma priorytet, ale przecież nie zwalnia od myślenia.

Na przykład w Warszawie okazało się, że niezbędną są pieniądze na budowę trzech strażnic straży pożarnej, a w Poznaniu powstanie kompleksu rekreacyjno-sportowego Termy Maltańskie oraz interaktywnego Centrum Historii Ostrowa Tumskiego. Jeszcze ciekawiej zagrał ulubiony przez premiera Gdańsk, który uznał, że należą mu się pieniądze na budowę Europejskiego Centrum "Solidarności". I to wszystko w związku z Euro 2012.

Te kuriozalne przykłady spowodowały, że mam duży żal do naszych samorządowców. Należało przecież wpisać na listę takie inwestycje jak: wybudowanie śląskiego Hollywood na terenie WPKiW, powstanie toru Formuły 1 na bytomskich hałdach czy też podwyższenie Skrzycznego i przygotowanie tam trasy zjazdowej o alpejskim rodowodzie. Bez tych inwestycji Euro 2012 na Stadionie Śląskim nie ma sensu.