Walczę o miejsce na Euro, jak każdy

Zaczęliście zgrupowanie w zabitej dechami wsi.

Nie szkodzi. Najważniejsze jest przecież przygotowanie do meczów. Nie szukamy miejsca, żeby się zabawić. Teraz jest inaczej niż za Engela i Janasa - inne nastawienie, trener, spojrzenie na piłkę. Czas wreszcie zrobić krok do przodu i wyjść z grupy.

Pierwszy mecz z Niemcami, z którymi przegraliśmy 2 lata temu w mundialu.

Wreszcie jest szansa, by ich pokonać. Musimy zagrać jak z Portugalią w eliminacjach. Zresztą, jak będziemy grać jak z Portugalią, to dotrzemy do finału. Nikt jednak zwycięstw nam nie podaruje. Musimy wydrzeć je z gardła. A temu służy to zgrupowanie.

Już rozmawiacie o taktyce?

Na razie wyrównujemy poziomy przygotowania.Nie ma intensywnych zajęć. Każdy ma zalecone indywidualne ćwiczenia, w zależności od tego jak jest wytrenowany. I to też jest różnica w stosunku do tego, co robiliśmy u Engela czy Janasa. Przyjdzie pora, że wszyscy razem będziemy trenować schematy gry. Teraz to bez sensu, bo brakuje kilku z nas.

Właśnie. Ebi Smolarek nie dojechał jeszcze na obóz, bo kręci reklamówkę. Nie wszyscy są traktowani w kadrze na równych prawach.

Nie patrzę na Ebiego. Zresztą, gdy strzeli dwa, trzy gole to nikt nie będzie się czepiał jego spóźnienia na kadrę.

A Roger nie jest na specjalnych prawach?

Nie wydaje mi się. Trener rozmawiał z nami po wzięciu go do kadry. Jeśli Roger udowodni, że będzie nam potrzebny, to czemu ma u nas nie grać.

Jak spędzacie czas wolny w hotelu?

Ja przy komputerze. Serfuję po internecie. Wziąłem też dużo kolorowych gazet z Polski. Mam co robić.

Nie brak Panu Arkadiusza Radomskiego, kolegi z Austrii Wiedeń?

Mnie jest głupio wypowiadać się na ten temat. Każdy z nas walczy tutaj o udział w Euro. I trzech z nas odpadnie.

Ale Pan ma pewne miejsce?

Gdybym miał, to zadzwoniłbym do trenera i powiedział, że przyjade kiedy chcę. A tak walczę o miejsce jak pozostałych 25 graczy.