W poszukiwaniu Atlantydy

Adam Synowiec
Poszukiwania Atlantydy trwają od starożytności, ale dotąd nie przyniosły rezultatu. Wg najśmielszych teorii miasto opisane przez Platona ma się znajdować wewnątrz Ziemi - pisze Adam Synowiec.

Starożytni uważali, że cała wyspa Atlantyda była większa od Libii i Azji Mniejszej razem wziętych. Egipcjanie szacowali jej rozmiary na 700 km wzdłuż i 400 km wszerz. Pierwszym królem Atlantydy miał być Atlas, syn Posejdona i zwykłej kobiety. Od jego imienia wzięła nazwę nie tylko wyspa, ale także Ocean Atlantycki.

Jedenaście tysięcy lat temu Atlantis była jakoby potężnym miastem-państwem, w którym kwitła nauka i sztuka. Atlantydzi jako źródło energii wykorzystywali wulkany i kryształy mocy. W "Kritiasie" Platon napisał, że wyspa znajdowała się naprzeciw Gibraltaru, czyli greckich Słupów Heraklesa.

Pałac królewski Atlantis otaczały wycięte w skale wodne kanały. Liczne bramy i wieże strażnicze strzegły miasta rozlokowanego na pierścieniach gruntu. Ściany domów wznoszono z kamienia w kolorze czerwonym, białym i czarnym. Od północy Atlantydzi zbudowali most, który łączył miasto z pozostałą częścią wyspy. Na morze prowadził ze stolicy szeroki kanał (w części tunel wybity w skale), który pozwalał statkom wpływać prawie pod sam pałac.

Według Platona Atlantyda zniknęła pod wodami morza w "jeden dzień i jedną noc". Filozof nie był świadkiem tego wydarzenia, bo jakoby miało ono miejsce dziewięć tysięcy lat wcześniej. Analitycy twórczości Platona twierdzą, że grecki filozof wymyślił Atlantis, by w metaforyczny sposób przedstawić swe poglądy polityczne o idealnym, utopijnym systemie rządzenia.

Do dziś mityczna wyspa jawi się jako perfekcyjnie rozplanowane legendarne miasto, ideał urbanistycznego centrum, w którym ludzie żyją wygodnie i szczęśliwie.

O prawdziwości opisu Atlantydy był przekonany uczeń Platona Ksenokrates, który pierwszy szukał dowodów na potwierdzenie realności Atlantis. Za nim w wyspę uwierzyło wielu. Od wieków badacze z całego świata starają się odkryć ślady Atlantis. Co rusz dowiadujemy się, gdzie mogła znajdować się wyspa oraz miasto, którego dorobek cywilizacyjny daleko wykraczał nawet poza dzisiejszy stan wiedzy.

Jedni sugerują, że Atlantyda znajdowała się na Morzu Egejskim, a jej pozostałością jest grecka wyspa Santoryn, zniszczona wskutek wybuchu wulkanu Thera 3,5 tys. lat temu. Inne teorie mówią, że Atlantis zlokalizowana była na Malcie, Wyspach Kanaryjskich, Kubie, Antarktydzie, Biegunie Północnym, Morzu Czarnym, a nawet na Morzu Południowochińskim.

Ignatius L. Donnelly łączy Atlantów z imperium Azteków, których mityczną ojczyzną była kraina Aztlan.

Są i tacy, którzy uważają, że Atlantyda istnieje do dzisiaj. Miasto-państwo ma być ukryte głęboko we wnętrzu naszej planety. Słynny odkrywca komet, astronom Edmund Halley, uważał, że Ziemia jest jak rosyjska lalka matrioszka. Ma w sobie trzy warstwy (sfery) i jądro. Każda ze sfer kręci się w przeciwną stronę od poprzedniej i ma własną atmosferę, i to luminescencyjną - czyli świecącą. Halley był jednym z pierwszych teoretyków tzw. koncepcji hollow Earth, czyli wydrążonej Ziemi. Pomysł ogłosił w 1692 roku.

Na początku XIX w. teorię rozbudował Amerykanin J. Cleves Symmes, który wysłał nawet apel do towarzystw naukowych na świecie. Pisał: "Ogłaszam, że Ziemia jest pusta w środku i dogodna do życia. Zawiera kilka sfer stałych, jedną w drugiej i można się do nich dostać przez bieguny na 12. lub 16. stopniu". Symmes podawał, że grubość sfer podziemnych wynosi około 1300 km.

W połowie wieku naukowiec dziwak Cyrus Reed Teed twierdził, że niebo, które widzimy, to tylko luminescencyjna masa gazowa, a słońce, gwiazdy czy księżyc to jedynie efekty wizualne. Już Halley spekulował, że luminescencyjny gaz z podziemnej atmosfery, wydostając się poza glob, wywołuje znane zjawisko zorzy polarnej. John Leslie nadał podziemnemu słońcu imiona: Pluton albo Prozerpina. Na początku XX w. ideę pustej Ziemi propagowali William Reed oraz Marshall Gardner.

W to, że ludzie zamieszkują wnętrze naszej planety, wierzył także Adolf Hitler oraz jego doradcy okultyści. Śladów Atlantów szukała w Tybecie wyprawa wysłana tam przez szefa SS Heinricha Himmlera w 1938 roku.

Dr R. W. Bernard już we współczesnym dziele "The Hollow Earth" powołuje się na opowieści badaczy biegunów ziemskich, twierdzących jakoby, że wejścia do podziemi faktycznie istnieją. Stamtąd wylatują też latające talerze, a w krainie pod nami świeci wewnętrzne słońce, które ogrzewa żyjących tam potomków mieszkańców Atlantydy i Lemurii. Według Bernarda amerykańska flota wojenna wie doskonale o polarnych "włazach". Tak jak rządy mocarstw światowych.

Nawiązaniem do tych teorii są liczne literackie dywagacje o podziemnych cywilizacjach Agharty (pisał o nich polski podróżnik Ferdynand Ossendowski), cudownym buddyjskim królestwie Szambala, czy wreszcie o tunelach opasujących cały świat, a odkrywanych jakoby w Himalajach oraz w Ameryce Południowej i Północnej. Badał je i opisywał m.in. Erich von Daeniken (w Ekwadorze), który uważał, że to dzieło kosmitów.

Do teorii wydrążonej Ziemi nawiązuje też logo tajemniczej firmy DHARMA z przebojowego serialu telewizyjnego "Lost", czyli "Zagubieni". Znak graficzny bardzo przypomina diagram obrazujący hipotetyczne, wewnętrzne sfery naszego globu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl