Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przy wyborach ewidentnie złamano prawo

Szymon Szadurski
Złamano prawo - grzmi część lokatorów Spółdzielni Mieszkaniowej "Wiczlino" po niedawnych wyborach do siedmioosobowej Rady Nadzorczej spółdzielni.

Jeden z członków SM, Weronika Paczkowska, złożył już pisemne zastrzeżenie do wyborczych rozstrzygnięć. Władze SM "Wiczlino" wątpliwości lokatorów jednak nie podzielają.

- Jeśli ktoś uważa, iż podczas wyborów nowych członków Rady Nadzorczej doszło do złamania prawa, może w ciągu sześciu tygodni zaskarżyć uchwałę wyborczą do sądu - usłyszeliśmy w spółdzielni.

Według przedstawicieli SM "Wiczlino" i tak nic by to nie dało, bo lokatorzy - zdaniem zarządu - nieprawidłowo interpretują znowelizowaną ustawę o spółdzielniach mieszkaniowych. Nowela weszła w życie wraz z końcem lipca ubiegłego roku, ograniczając m.in. możliwość wielokrotnego wyboru do rad nadzorczych spółdzielni tych samych osób. W ustawie znalazł się zapis, iż w RN nie mogą zasiadać ci członkowie, którzy piastowali stanowiska w radzie przez dwie kolejne kadencje.

- Tymczasem dwóch kandydatów, zgłoszonych do czerwcowych wyborów na członków RN znanych jest ze swojej wcześniejszej działalności w radzie - mówi jeden z członków spółdzielni. - Dzwoniłem do spółdzielni i pytałem, dlaczego tak się stało. Otrzymałem jednak pokrętne wytłumaczenia. Dokładnie zdaję sobie sprawę, że nowelizacja ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych ich zarządom bardzo się nie podoba, ale prawo jest prawem, więc powinno być respektowane.

Przedstawiciele SM "Wiczlino" utrzymują jednak, że dokładnie zbadali, kto może startować w wyborach na nowych członków Rady Nadzorczej, a kto nie. W efekcie w wyborcze szranki nie stanęła m.in. była przewodnicząca rady i jeden z członków. Spółdzielcy podkreślają , że wprowadzona w ubiegłej kadencji parlamentu z inicjatywy Prawa i Sprawiedliwości nowelizacja ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych została zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego. W przypadku zakazu kilkukrotnego z rzędu startu w wyborach na członków RN ograniczać ma ona swobody obywatelskie. Ale werdykt TK w tej sprawie jeszcze nie zapadł.

Niech idą do sądu

Weronika Paczkowska, członek SM "Wiczlino"

Zdecydowałam się pisemnie zwrócić uwagę na nieprawidłowości przy wyborze członków Rady Nadzorczej, bo nie ma wątpliwości, że złamano prawo. Ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych wyraźnie stanowi, że członkiem rady nie można być więcej niż przez dwie kadencje. W świetle tego dwóch kandydatów, wybranych do nowej RN, znalazło się tam bezprawnie, bo ich dotychczasowy staż w radzie nie pozwalał im nawet na start w wyborach. Dziwię się, że osoby te w ogóle zdecydowały się na taki krok, a Zebranie Przedstawicieli Członków poparło ich kandydatury. Mam nadzieję, że dzięki temu, iż lokatorzy zdecydowali się w końcu reagować na podobne nieprawidłowości, w przyszłości uda się uniknąć takich sytuacji.

Wszystko jest w porządku

Joanna Statuch, przedstawiciel Rady Nadzorczej SM "Wiczlino"

Osoby, podważające legalność wyboru nowych członków Rady Nadzorczej, nie mają racji. Zresztą jednej z lokatorek, która zgłosiła swoje zastrzeżenia pisemnie, zarząd już odpowiedział. Ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych precyzuje jedynie, iż nie można zasiadać w RN dłużej, niż dwie kadencje z rzędu. Żadna z dwóch wybranych osób, co do których powstały wątpliwości, nie mogła być na podstawie tego zapisu wykluczona z wyborów. Jeden z członków zasiadał już co prawda w radzie dwie kadencje, ale potem miał przerwę, więc jego staż liczony jest od nowa. Druga z tych osób wybrana została do rady
natomiast dopiero na drugą kadencję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki