Walcząc o złotówkę, zablokują drogę

Obecnie za litr oleju napędowego mogą dostać 85 groszy. Tymczasem ceny paliw w ciągu roku zdecydowanie wzrosły, a już teraz wiadomo, że za tonę zboża chłopi nie dostaną więcej niż w ubiegłym roku. Co więcej, o kilkadziesiąt, a nawet kilkaset procent w porównaniu z ubiegłym rokiem wzrosły ceny nawozów. Jeśli dodać do tego jeszcze panującą w tym roku suszę, to sytuacja rolników staje się dramatyczna.

- Litr oleju napędowego kosztował w ubiegłym roku 3,70 zł - mówi zdenerwowany Piotr Popiela, sołtys Krępy Kaszubskiej. - Teraz jest o 1,10 złotego droższy, a wszystko wskazuje na to, że będzie jeszcze drożej. Tymczasem na przestrzeni roku dopłata do paliwa wzrosła zaledwie o 30 groszy na litrze. W Irlandii rolnik płaci za paliwo kilkadziesiąt groszy.

Rolnicy domagają się podwyższenia dopłat o złotówkę. W przyszłym tygodniu za pośrednictwem Pomorskiej Izby Rolniczej zamierzają pisać petycję do Ministerstwa Finansów i Ministerstwa Rolnictwa w tej sprawie.

- Wśród rolników jest w ostatnim czasie straszny niepokój - nie ukrywa Jan Michalski, zastępca prezesa Pomorskiej Izby Rolniczej w Pruszczu Gdańskim. - Jeszcze kilka tygodni temu wszystko wskazywało na to, że cena pszenicy konsumpcyjnej będzie o 100-150 złotych niższa niż w ubiegłym roku. Tymczasem koszty produkcji zdecydowanie wzrosły. My ze swojej strony będziemy starali się przenosić problemy rolników do Warszawy. Szansy na to, że dopłaty rolnicze wzrosną w najbliższym czasie jednak nie widzę.

To samo usłyszeliśmy w Ministerstwie Rolnictwa.

- W tej chwili rolnicy zbierają faktury za paliwo, które przedłożą we wrześniu - powiedziano nam w biurze prasowym ministerstwa. - Nie ma możliwości, aby przed tym terminem zmieniać wysokość dopłat do paliw. Prawdopodobnie Ministerstwo Finansów podejmie decyzję o wysokości dopłat w listopadzie. My będziemy monitowali o to, żeby była to zdecydowanie wyższa kwota niż dotychczas.
Rolnicy jednak nie chcą czekać. - Rolnictwo jest w tej chwili nieopłacalne - rozkłada ręce Grzegorz Mielewczyk, rolnik z Krępy Kaszubskiej. - Jeśli popsuje się nam sprzęt, naprawiamy go sposobem gospodarczym. Nie możemy bowiem pozwolić sobie na kupno nowej części. Gdyby nie to, że dodatkowo prowadzę działalność gospodarczą, nie miałbym szans na godziwe życie.

Na wsi wrze. Właśnie dlatego zdesperowani rolnicy zastanawiają się nad blokadą drogi Lębork - Łeba.

- To ostateczność - dodaje Piotr Popiela. - Jeśli jednak nasze petycje nie dadzą rezultatu, będziemy blokowali. Znaleźliśmy się w dramatycznej sytuacji i nie widzimy innego wyjścia.

Bilans rolniczych zysków i strat

Kalkulację sporządziliśmy na podstawie informacji uzyskanych od rolników z Krępy Kaszubskiej. Nie uwzględniliśmy w niej m.in. napraw psującego się sprzętu, kosztów samej pracy, transportu do skupu, podatków itp. Dane są oczywiście szacunkowe. Przyjęliśmy, że pole obsiane jest zbożem (średnia cena 600 zł za tonę), a plon z jednego hektara to 3,5 tony.

960 zł - 200 l paliwa na orki
3500 zł - to koszt zakupu ziarna na siew 10 ha (co 2 lata)
1056 zł - 220 l paliwa - przynajmniej tyle trzeba zu-żyć na zabiegi typu siew, kultywowanie, bronowanie itp.
4800 zł - 4 tony saletry (1200 zł za tonę)
7200 zł - 4,8 tony superfoski (tona ok. 1500 zł)
192 zł - na nawożenie ok. 40 l paliwa
1392 zł - pielęgnacja środkami ochrony roślin: oprysk na chwasty - 800 zł, na owady - 400 zł + 40 litrów paliwa
960 zł - 1 dzień pracy kombajnu - 200 litrów paliwa. W tym czasie można skosić 10 ha zbóż
960 zł - zwożenie, prasowanie słomy - 200 l paliwa
576 zł - podorywka - 120 l paliwa
Razem 21 596 zł
21 000 - sprzedaż 35 ton zboża
731 zł - zwrot akcyzy za paliwo - na 10 ha przysługuje zwrot za 86 l/ha
5300 zł - dopłaty rolnicze
Razem 27 031 zł

Dochód rolnika przy takich wydatkach wyniesie więc 5435 zł rocznie.