Trudno wskazać faworyta do złota

Tradycyjnie już, tak jak bywało w poprzednich latach, pojedynki wojskowych i pocztowców powinny dostarczyć wielu emocji. W poprzednich dwóch sezonach, aby wyłonić mistrza kraju, obie drużyny musiały rozegrać trzy spotkania. Jak będzie w tym roku? Naprawdę bardzo trudno wskazać faworyta tej rywalizacji.
Niespełna miesiąc temu na boisku Pocztowca, podopieczni trenera Zbigniewa Rachwalskiego ulegli Grunwaldowi 1:3. Wojskowi zaprezentowali się z jak najlepszej strony i zasłużenie zwyciężyli. Natomiast jesienią ubiegłego roku na boisku przy ul. Promienistej, pocztowcy okazali sie lepsi i wygrali 3:2. Już choćby po tych dwóch rezultatach należy przypuszczać, że twardej walki i emocji nie zabraknie też podczas starcia o tytuł mistrzowski. Obie drużyny bardzo starannie przygotowywały się do finałowej rywalizacji. Trener Grunwaldu Eugeniusz Gaczkowski zebrał ekipę na zgrupowaniu w Kiekrzu, wczoraj dał zawodnikom odpocząć. Inaczej zrobił szkoleniowiec Pocztowca, który dał odpocząć swoim graczom już w środę, a wczoraj obrońcy mistrzowskiego tytułu trenowali na wodnym boisku AWF.
Rywalizacja o złoty medal toczy się do dwóch zwycięstw. Drugi mecz odbędzie się w sobotę o godzinie 15 na boisku przy moście Rocha. Ewentualnie trzecie spotkanie rozegrane zostanie w niedzielę przy Promienistej o godzinie 18.
Dzisiaj na boisku AWF początek batalii o dwa miejsca w I lidze w następnym sezonie. W turnieju barażowym zagrają: Warta Poznań, Polonia Środa, Lipno Stęszew i Mustangi Michałkowice. Baraż potrwa do niedzieli.
Natomiast już wczoraj odbyło się pierwsze spotkanie o brązowy medal mistrzostw Polski. AZS AWF Poznań pokonał LKS Gąsawa 5:2 (2:0). Bramki: dla AZS - Napiór-kowski (26), Mazany (34-kr), Oszyjczyk (37), M. Korcz (46), Rataj (52); dla LKS - M. Jarmo-łowicz 2 (41, 53). Drugi mecz w sobotę w Gnieźnie.