Prokuratura Okręgowa w Tarnowie przesłała do sądu dwa akty oskarżenia. W pierwszym zarzutami objętych jest jedenaście osób. - W tym dwóch byłych funkcjonariuszy. Odpowiedzą za przekroczenie uprawnień, przyjmowanie łapówek i ujawnienie tajemnicy służbowej - mówi Bożena Owsiak, rzecznik prasowy tarnowskiej prokuratury. - Dziewięć pozostałych osób to tzw. "słupy", czyli uczestnicy ustawianych kolizji drogowych. Zleceniodawcy ustalali czas i miejsce takiego zdarzenia, a potem preparowano odpowiednią dokumentację.
Grupa odpowiada za 17 fikcyjnych kolizji. Firmy ubezpieczeniowe straciły na tym procederze ponad 100 tys. złotych. Większość pieniędzy inkasowali zleceniodawcy, "słupy" zarabiały najwyżej po kilkaset złotych. - Wszyscy przyznają się do winy i zamierzają poddać się karze pozbawienia wolności
w zawieszeniu - mówi prokurator Owsiak.
Osobny akt oskarżenia opisuje przestępczą karierę byłego cywilnego pracownika krakowskiej policji, zatrudnionego w charakterze operatora na stanowisku wspomagania dowodzenia komendy. W zamian za pieniądze udostępniał firmom holowniczym informacje o wypadkach i kolizjach. Udowodniono mu przekazanie danych trzystu takich przypadków. W ciągu kilkunastu miesięcy zainkasował w zamian ponad 4 tys. złotych. Mężczyzna przyznaje się do zarzutów i także ma zamiar poddać się karze więzienia w zawieszeniu.
Akty oskarżenia trafią do sądów w Krakowie. Ale nie oznacza to zakończenia śledztwa w sprawie "łowców blach". W charakterze podejrzanych występuje w nim jeszcze blisko 70 osób: policjantów, osób związanych z firmami holowniczymi i "słupów".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?