Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obłożnie chorzy zostaną bez opieki?

Teresa Semik
Pielęgniarki odchodzą od łóżek pacjentów obłożnie chorych. W katowickim Zakładzie Opieki Długoterminowej wypowiedzenie złożyło 27 spośród 30 pielęgniarek i 1 sierpnia br. nie przyjdą do pracy. Tym samym bez opieki może pozostać setka seniorów.

Strajk w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym w Rajczy został wprawdzie zawieszony, ale konflikt narasta. Bez uruchomienia dodatkowych pieniędzy z Narodowego Funduszu Zdrowia problem nie zniknie, także w innych tego typu ośrodkach.

Obłożnie chory kosztuje co miesiąc średnio 3 tys. zł. Mniej więcej jedną trzecią tej kwoty powinien sam zapłacić za swoje utrzymanie, pozostałe wydatki - medyczne i pielęgnacyjne - pokrywa NFZ.

Sporami pomiędzy personelem a pracodawcami, a także przyszłością tego typu zakładów zajęła się wczoraj Wojewódzka Komisja Dialogu Społecznego w Katowicach. Przewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych, dr Mariola Bartusek dopowiada, że pielęgniarki nie odchodzą od pacjentów. One tylko tych pacjentów zmieniają. Idą do innej pracy, by chorym dalej służyć. Średnia pensja netto w Rajczy wynosi 1.800 zł, w Katowicach - 1.606 zł.

Organizacje związkowe pielęgniarek zwracały jednak uwagę nie tylko na swoje uposażenie, choć jest ono niższe od zarobków średniego personelu medycznego w szpitalach o 900 zł. Dramatyczny jest los zadłużonych zakładów opiekujących się ludźmi obłożnie chorymi, bo trafiają do nich najczęściej pacjenci biedni, którzy nie są w stanie zapłacić za utrzymanie. W Katowicach zaledwie 22 chorych (spośród 113) pokrywa ze swoich emerytur tzw. koszty hotelowe pobytu w zakładzie - wyżywienie, sprzątanie, media. Faktyczne koszty wynoszą 1.100 zł. Wielu jest takich, którzy płacą od 87 do 300 zł, bo tak niskie otrzymują świadczenia, z których często muszą pokryć jeszcze inne zobowiązania, np. alimenty. Kto ma za nich płacić? W innych krajach Unii Europejskiej dokłada się miasto albo rodzina.

Za opiekę i leczenie, terapię i materiały higieniczne płaci NFZ. Iwona Borchulska przewodnicząca Zarządu Regionu Śląskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych przypomniała, że za każdy dzień pobytu chorego NFZ płaci tylko 52,30 zł, a to znaczy, że zakłady opiekuńcze codziennie ponoszą straty, bo niedoszacowanie wynosi prawie 20 zł.

Janusz Markowicz ze Śląskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ potwierdza, że Fundusz dysponuje środkami i może za nie kupić kolejne łóżka dla chorych, ale nie może samodzielnie zwiększyć zakontraktowanej stawki za tzw. osobodzień.

Wicewojewoda Adam Matusiewicz, który wczorajszym obradom przewodniczył, zaproponował, by Wojewódzka Komisja Dialogu Społecznego pilnie wystąpiła do prezesa NFZ o zmianę obowiązującego zarządzenia i podniesienie stawki za tzw. osobodzień. Jeśli ta podwyżka przekroczy 20 zł na jednego pacjenta, pozwoli też na regulację płac pielęgniarek.

Stale wzrasta liczba osób wymagających stałej opieki. Utrzymanie pacjenta w specjalnym zakładzie opiekuńczym i tak jest niższe niż na oddziale internistycznym szpitala. Ewentualna ewakuacja podopiecznych w Katowicach i Rajczy do szpitali jest także ogromnym przedsięwzięciem organizacyjnym. Przedstawiciele pracowników i pracodawców postanowili wystąpić do parlamentarzystów i Komisji Trójstronnej o sukcesywne zwiększenie środków finansowych na działalność zakładów opiekuńczo-pielęgnacyjnych i opiekuńczo-leczniczych.

- Nasi podopieczni to nie są potencjalni wyborcy, najczęściej nie mają też rodzin, więc nie ma się kto o nich upomnieć - dodaje przewodnicząca Iwona Borchulska.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera