Radosław Glonek wywalczył w Śremie, po raz pierwszy w karierze, tytuł indywidualnego mistrza Polski. Drużynowo Sietom AZS AWFiS Gdańsk, w składzie Glonek, Paweł Kawiecki, Paweł Osmański i Andrzej Witkowski był drugi.
Indywidualnie w ćwierćfinale Glonek zwyciężył 15:8 Osmańskiego, w półfinale 15:10 Tomasza Ciepłego (AZS Poznań), a w finale 15:8 Sławomira Mocka (IKS Leszno). Brązowy medal oprócz Ciepłego wywalczył także Leszek Rajski (KS Wrocławienie), którego w półfinale zwyciężył 15:7 Mocek.
Złoty medalista mówi jednak, że wynik decydującej potyczki nie odzwierciedla jej przebiegu. - Początek był bardzo wyrównany, remisowaliśmy 5:5. Później odskoczyłem na trzy punkty, Sławek próbował mnie gonić, ale nie miał sposobu. W sumie jestem jednak średnio zadowolony, bo liczyłem na dwa złote krążki - powiedział Glonek, dla którego były to kolejne bardzo dobre występy w ostatnim czasie. Tydzień temu poprowadził Polaków do brązowego medalu drużynowych mistrzostw świata w Pekinie. W meczu o brąz w ostatniej walce pokonał Rosjanina Igora Gridniewa 17:6 i wyprowadził Polaków z beznadziejnej wydawało się sytuacji - przegrywaliśmy 26:39!. Wcześniej jako pierwszy Polak wygrał zawody indywidualnego Pucharu Świata w Espinho oraz poprowadził biało-czerwonych do pierwszego od ośmiu latach triumfu w drużynowym PŚ w Paryżu. Szkoda tylko, że forma przyszła kilka tygodni za późno i Radek stracił szansę na wyjazd na igrzyska olimpijskie (pojedzie na nie tylko Mocek). - Bardzo źle się z tym czułem, ale już mi przeszło - mówi Glonek.
Tydzień temu w Pekinie 24-letni torunianin gonił udanie wynik meczu z Rosjanami, wczoraj w Śremie było podobnie. W pojedynku o złoto Sietom przed ostatnią walką (Glonka) przegrywał z AZS AWF Warszawa 30:40. Glonek rywalizował z Michałem Majewskim. Wyciągnął na 40:41, po chwili zrobiło się jednak 40:44 i choć Radek zadał jeszcze trzy trafienia, to na więcej nie starczyło czasu. - Warszawiacy byli bardzo podrażnieni po turnieju indywidualnym, w którym nie zdobyli żadnego medalu. Dla nas srebro to oczywiście pewne rozczarowanie, choć nie zapominajmy, iż Paweł Osmański i Andrzej Witkowski debiutowali w pierwszym zespole. Szczególnie widocznym osłabieniem był brak Wojtka Szuchnickiego, który zawsze jest mocnym punktem drużyny. Niestety, w maju Wojtek przejdzie kolejną operację kolana i w tym roku ma niewielkie szanse, żeby pojawić się na planszy - informuje Ryszard Sobczak, prezes sekcji szermierczej Sietomu AZS AWFiS.
Glonek i zachrypnięty fechmistrz Stanisław Szymański (trener Sietomu i reprezentacji ma zapalenie krtani i w Śremie praktycznie nie mógł podpowiadać swoim podopiecznym) wracają do Azji. W najbliższym czasie w Szanghaju i Tokio odbędą się turnieje Pucharu Świata. - Poza Europą w ubiegłym roku walczyło mi się źle, więc dobre starty teraz w Azji są podwójnie warte. Mam nadzieję, że teraz przybliżę się, a może i wskoczę do "szesnastki" rankingu FIE. Na pewno chciałbym tego dokonać przed lipcowymi mistrzostwami Europy - podsumowuje Glonek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?