- Po to człowiek trenuje i rozgrywa mecze przez wiele miesięcy, a czasem nawet lat, by móc wystąpić w takim spotkaniu. Kto wygra - ten bierze mistrzostwo. Kocham presję, która towarzyszy takim meczom. To wspaniałe, że najlepszy zespół w Polsce zostanie wyłoniony właśnie w taki sposób - mówi Dragisa Drobnjak, największy wojownik w ekipie PGE Turowa, a zarazem facet z charakterem, kochający wyzwania.
Ale nie ma co ukrywać - taki mecz to też olbrzymie nerwy i emocje - zarówno dla graczy, trenerów, jak i kibiców. Ale właśnie za to kocha się koszykówkę.
W siódmym meczu każdy, nawet najdrobniejszy, element może okazać się decydujący. Szalenie istotne są wszelkie kwestie kadrowe. Gospodarze będą dziś w pełnym składzie, nikt nie narzeka na kontuzje czy urazy. W ekipie obrońców tytułu z rotacji - i to na dłużej - wypadł Krzysztof Roszyk.
Gracz, który przed rokiem w barwach Turowa wywalczył srebro i właśnie dzięki świetnym występom w finałach zapewnił sobie kontrakt w Prokomie, doznał kontuzji podczas niedzielnych zajęć... na siłowni. Podczas podnoszenia sztangi zerwał jeden z mięśni klatki piersiowej.
- Wszystko wskazuje na to, że mam z głowy nie tylko ten mecz, ale i najbliższych kilkanaście tygodni - powiedział nam mocno przybity zawodnik, który nie przyjechał nawet do Zgorzelca.
Jego partnerzy poniedziałkowe popołudnie i prawie cały wtorek spędzili we Wrocławiu. W tym czasie nie mieli żadnych treningów - jedynie czas na relaks. Dopiero wczoraj wieczorem dojechali do Zgorzelca, wieczorem - po godzinie 20, trenowali w hali PGE Turowa.
- Wszyscy wiemy, o co walczymy. Nie trzeba wielkich słów, nie trzeba błyszczeć w prasie - trzeba wyjść na parkiet i pokazać klasę - krótko mówi Tomas Pacesas, trener Prokomu Trefla.
Gospodarze także trenowali wczoraj tylko raz - po 17. Po zwycięstwie w Sopocie atmosfera w ekipie PGE Turowa jest bardzo dobra, ale nikt otwarcie nie chce mówić o świętowaniu.
- Musimy wyjść na parkiet i jeszcze raz dać z siebie wszystko. To jedyna droga do sukcesu. Wiemy, jak musimy zagrać, by pokonać rywala. Trzeba tylko zrealizować założenia. Wierzę, że nam się to uda - podkreśla szkoleniowiec PGE Turowa Saso Filipovski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?