Do stolicy wożą nas autograty

Marcin Zieliński
Chwile grozy przeżyli wczoraj wczesnym rankiem pasażerowie autobusu z Piaseczna do Warszawy. Na ul. Puławskiej pojazd stanął w płomieniach. Spłonął błyskawicznie. Spaliła się też wisząca na pobliskim słupie reklama. Na szczęście wszyscy pasażerowie oraz kierowca zdążyli uciec.

- Gdy na miejsce pożaru przyjechały wozy gaśnicze, cały autobus płonął - mówi st. aspirant Grzegorz Trzeciak z zespołu prasowego Państwowej Straży Pożarnej. - Płomienie sięgały do wysokości trzeciego piętra.

Najprawdopodobniej przyczyną pożaru był zły stan techniczny autobusu. Strażacy podejrzewają, że doszło do zwarcia w instalacji elektrycznej.

Pojazd był własnością PKS Piaseczno. Dyrektor przedsiębiorstwa nie znalazł czasu na rozmowę z nami. Bardziej rozmowni byli pracownicy piaseczyńskiego PKS. - U nas nie jest jeszcze tak źle, w Modlinie ostatnio spaliły się dwa autobusy - pociesza pracownik stacji diagnoz odpowiedzialny za stan techniczny autobusów.

O fatalnym stanie pojazdów, które każdego dnia dowożą do pracy w stolicy tysiące osób z podwarszawskich miejscowości, pisaliśmy już w "Polsce" w lutym. Większość z nich to po prostu stare, rozsypujące się graty. Ich stan techniczny badał w 2007 r. wojewódzki inspektorat transportu drogowego. Sprawdzono 120 autobusów. Aż 32 nie nadawały się do jazdy. Co dziesiąty miał tak przerdzewiałą karoserię, że pasażer mógł z niego wypaść.

Czy to się zmieniło? - Mamy za mało ludzi, by przeprowadzać częste kontrole autokarów - bezradnie rozkłada ręce Wojciech Pasieczny ze stołecznej drogówki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl