To jednak może nie być koniec kar dla gdańskiego klubu. Posiedzenie WD PZPN w sprawie incydentów w spotkaniu z Wartą Poznań zostało wyznaczone na 8 maja. Po zapoznaniu się z wyjaśnieniami działaczy Lechii podjęta zostanie decyzja o sankcjach dyscyplinarnych.
- Zdajemy sobie sprawę z tego, że jest to tylko środek zapobiegawczy, a ewentualne kary dopiero przed nami. Decyzję Wydziału Dyscypliny PZPN przyjmujemy do wiadomości - mówi Maciej Turnowiecki, prezes Lechii. - Przygotowujemy się merytorycznie i pojedziemy 8 maja do Warszawy, aby się tłumaczyć z zachowania naszych kibiców. Być może dobrowolnie poddamy się karze.
WD PZPN poinformował również, że w przypadku powtórzenia się incydentów o charakterze rasistowskim w wykonaniu kibiców Lechii w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała zostanie wobec gdańskiego klubu zastosowany kolejny środek zapobiegawczy, tym razem w postaci zakazu rozgrywania meczów z udziałem publiczności na własnym stadionie.
- To chodzi tylko o nieliczną grupkę ludzi. Jesteśmy już tak blisko awansu do ekstraklasy i nie możemy tego zaprzepaścić - powiedział Turnowiecki.
Lechia w środę o godzinie 18 gra na stadionie przy ul. Traugutta z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Działacze gdańskiego klubu nie wycofują się z oświadczenia opublikowanego w poniedziałek. Gdańscy piłkarze wyjdą na boisko z dziesięciominutowym opóźnieniem w koszulkach białych, czerwonych, czarnych i żółtych, symbolizujących różne rasy. W zespole gości gra czarnoskóry piłkarz Mikie Mouzie.
Jeśli dojdzie do rasistowskich incydentów, to piłkarze Lechii nie wyjdą na boisko przeciwko Pelikanowi w Łowiczu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?