Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małe dzieci, ale całkiem duży biznes

Redakcja
- Stres i nieprzespane noce - tak o założeniu przedszkola opowiada Anna Baszek
- Stres i nieprzespane noce - tak o założeniu przedszkola opowiada Anna Baszek Paweł Relikowski
We Wrocławiu powstanie więcej prywatnych przedszkoli

To dlatego, że właśnie zmieniły się przepisy. Teraz małe, prywatne przedszkole może założyć praktycznie każdy.
Właściciel nie musi mieć wykształcenia pedagogicznego, wystarczy, że zatrudni odpowiedni personel.

Nie trzeba też spełniać rygorystycznych warunków dotyczących lokalu. Wystarczy, że znajduje się na parterze. Przedszkole można urządzić nawet we własnym mieszkaniu. I na dodatek liczyć na finansowe wsparcie.
- Czekamy na podpisane odpowiedniego rozporządzenia. Przygotowujemy się na finansowanie około 300 miejsc dla przedszkolaków w takich placówkach. Dotacja na jednego malucha wyniesie 230 zł - zapowiada Lilla Jaroń, dyrektor wydziału edukacji we wrocławskim magistracie. Władze liczą też na to, że nowe przepisy polepszą sytuację przedszkolaków. Najgorzej z miejscami jest dziś na Krzykach, Psim Polu, Leśnicy, Muchoborze Wielkim i Małym.

Prywatne przedszkole to dziś niezły biznes. We Wrocławiu działa ich 16. Za pobyt malucha trzeba zapłacić od 169 zł do 800 zł (to za miejsce w przedszkolu językowym eNTe - dla przyszłego poligloty). O przyjęciu do większość placówek niepublicznych decyduje kolejność zgłoszeń - wielu rodziców odchodzi więc z kwitkiem.
O miejsce trzeba walczyć wcześniej - pokazuje przykład przedszkola ekologicznego z ul.Miłoszyckiej, gdzie rozpoczęły się już zapisy na wrzesień 2010 r. O tym, kto dostanie się do przedszkola Wesołe Nutki przy ul. Łaciarskiej decydują wyniki rozmowy kwalifikacyjnej, którą wychowawcy prowadzą i z rodzicami, i z dziećmi.

Szacuje się, że liczba dzieci w wieku 3-6 lat wzrośnie z ok. 1,5 mln obecnie do ponad 1,8 mln w 2015 r. O takich prognozach czytała wrocławianka Anna Baszek, zanim rok temu zdecydowała się założyć przedszkole. Nieprzespane noce, dużo stresu oraz dylematy: jakie kupić zabawki, w co się bawić i jak rozmawiać z rodzicami, żeby zaufali i posłali dziecko właśnie do tego przedszkola. Tak o swoich doświadczeniach opowiada dziś właścicielka Akademii Malucha Bajkolandia. I dodaje, że choć wdzięczny, to wcale nie jest łatwy biznes.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska