Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukarani za porywanie

Darek Janowski
Na kary od roku do siedmiu lat więzienia gdański sąd skazał grupę 11 mężczyzn, oskarżonych o porwanie dla okupu i serię rozbojów.

gdańsk Na kary od roku do siedmiu lat więzienia gdański sąd skazał grupę 11 mężczyzn, oskarżonych o porwanie dla okupu i serię rozbojów. Działali pod koniec lat 90. Przez kilka lat byli nieuchwytni. Wpadli, gdy jeden z członków bandy doniósł na nich policji.
Większość oskarżonych od 2004 i 2005 roku, gdy opuścili areszty, odpowiadała z wolnej stopy. Najsurowiej, bo na pięć i siedem lat więzienia, sąd ukarał tych, którzy nadal siedzą za kratkami - 38-letniego Roberta R. ps. Robur i 42-letniego Grzegorza M. ps. Karol. Sześcioletnim pobytem w celi za rozboje i kradzież ukarano Andrzeja W.
Jeśli planowali porwanie, to tylko takich ludzi, którzy prowadzili podejrzane interesy. Przypuszczali, że nie doniosą o tym policji. W kwietniu 1999 roku, przy ul. Otwartej w Gdańsku, zdołali uprowadzić Marka P. ps. Rynkarz, który oficjalnie zajmował się handlem samochodami sprowadzanymi z Niemiec. Mężczyzna wyszedł po zakupy i nie wrócił do domu. Po kilkunastu godzinach jego żona odebrała wiadomość, że "Rynkarz" odzyska wolność za 100 tys. dolarów. Ofiarę przetrzymywali na terenie posesji przy ul. Starowiejskiej, którą dzierżawił Grzegorz M. vel Karol. Mężczyzna był bity metalową rurą i przypalany żelazkiem. Wrócił do domu po 20 dniach, kiedy porywacze dostali okup.
Kilka miesięcy wcześniej próbowali uprowadzić Gustawa M. 8 grudnia 1998 roku zamierzał sfinalizować transakcję kupna mieszkania. Wepchnęli go do auta, pobili i przeszukali kieszenie. Ofiara miała przy sobie 70 tys. marek i siedem tys. dolarów. W tych okolicznościach puścili go wolno...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki