Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słowo, które może uratować życie

Dorota Abramowicz
Jak rozmawiać z dziećmi o tak trudnych sprawach, jak ich bezpieczeństwo - rozmowa z Katarzyną Sarzałą, psychologiem i terapeutą współpracującym z dziećmi

Takie zdarzenia jak atak pedofila, który 28 kwietnia w biały dzień zaatakował i skrzywdził dziecko, oznaczają, że do beztroskiego świata dzieciństwa nagle zagląda zło. Rodzice boją się wypuszczać dzieciaka samego do piaskownicy, do szkoły, na religię. Jak wytłumaczyć dziecku, skąd wziął się nasz strach nie niszcząc równocześnie należnego małemu człowiekowi poczucia bezpieczeństwa?
Przede wszystkim musimy zacząć mądrze rozmawiać z dzieckiem. Powiedzieć mu - mama i taka nie mogą być z tobą przez 24 godziny na dobę. Wychodząc z domu bez nas musisz dokonywać wyborów, które zwiększą twoje bezpieczeństwo. Jest to wybór między krótszą drogą przez opustoszały park, a dłuższą ruchliwym chodnikiem, między spacerem a jazdą tramwajem, między wcześniejszą lub późniejszą porą powrotu od kolegi do domu.
Zabraniając dziecku dłuższej zabawy na podwórku, musimy mu chyba powiedzieć, skąd te żądania?
Oczywiście. Warto pokazać mu portret pamięciowy pedofila, opublikowany w waszej gazecie. Nawiasem mówiąc był to rewelacyjny pomysł, dzięki któremu skończyła się anonimowość zła. Wiadomo już, jak owo zło wygląda. Informujemy dziecko, że ten człowiek zrobił dużą krzywdę pewnemu chłopcu i że może być nadal niebezpieczny.
Trudno jednak opowiadać szczegółowo o tej krzywdzie...
Tego nie należy od nikogo wymagać. Tak samo, jak w przypadkach samobójstw, nie powinniśmy epatować szczegółowymi informacjami. Wystarczy słowo "krzywda" i apel o zachowanie ostrożności. Przy okazji - pozwólmy, by nasze dzieci głośno wyrażały swoje zdanie. Posłuszne, przytakujące dorosłym, nie będą umiały powiedzieć dorosłemu, który chce zrobić mu krzywdę - "nie". A to magiczne słowo, które może uratować życie.
Pisząc o reakcjach społeczeństwa na tak drastyczne zbrodnie, używamy często określenie "psychoza strachu". Po dzielnicy chodzi "straż obywatelska", przerażone mamy wymieniają się relacjami pod szkołą, babcia kurczowo ściska rączkę wnuczka, który na chwilę odjechał na rowerku... No i dzieci zaczynają się bać.
Ludzie potrafią się "nakręcać"... Nie wolno jednak przekazywać dzieciom swoich strachów, bo pozbawiamy je poczucia bezpieczeństwa. Musimy mieć świadomość, że człowiek, który zaatakował dziecko, niekoniecznie mieszka w Gdańsku. Nie jest też powiedziane, że wróci tam, gdzie wcześniej popełnił przestępstwo. Poczucie zagrożenia nie może skumulować się w jednym miejscu. Tak naprawdę, póki pedofil nie zostanie zatrzymany, wszyscy jesteśmy zagrożeni.
A jak rozmawiać z ofiarami przestępstw?
To bardzo trudne pytanie. Osoba, kontaktująca się z ofiarą i jego bliskimi musi mieć szereg umiejętności i dystans emocjonalny. Nie może przekazywać własnego strachu, powinna raczej słuchać, towarzyszyć, pomagać w "wentylowaniu" emocji. Nie należy wypytywać się, a jeśli ofiara nie chce mówić - należy mówić do niej.
O czym?
O tym, że jestem przy tobie. Że wiem, że było ci ciężko, że możesz w każdej chwili na mnie liczyć. Jeśli nie chcesz mówić - napisz to lub namaluj.
Może lepiej pozwolić zapomnieć?
Nie uda się zapomnieć pewnych wydarzeń, zresztą dążenie do wyrzucenia ich z pamięci nie jest dobre. Można jednak nauczyć się z tym żyć ze świadomością, że mimo strasznych cierpień, które mnie dotknęły, mam siły, by dalej iść. I dam sobie radę.
Zdarza się, że ofiara boi się reakcji sąsiadów, przyjaciół, kolegów... Jak traktować skrzywdzone dziecko, by nie zrobić mu jeszcze większej krzywdy?
Normalnie. Należy przekazać dziecku jasny komunikat - wiemy, co się zdarzyło, ale dla nas jesteś tym samym Jasiem, tą samą Małgosią, którzy bawili się w piaskownicy z naszymi dziećmi i siedzą obok nich w ławce. To się przecież nie zmieniło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki