To decyzja sanepidu, który w wodzie płynącej z kranów w tych miejscowościach wykrył bakterie coli.
- Na razie nie wiemy, co jest tego przyczyną, będziemy to sprawdzać - tłumaczy Paweł Misiorek, burmistrz Obornik Śląskich.
Arkadiusz Poprawa, prezes tamtejszego Zakładu Gospodarki Komunalnej przekonuje, że woda jest intensywnie chlorowana i pod koniec tego tygodnia jej parametry będą już dobre.
Ponieważ po przegotowaniu woda nadaje się do picia i mycia, władze gminy doszły do wniosku, że nie ma potrzeby, by lepszej jakości wodę dowozić beczkowozami.
W ubiegłym roku przez 9 miesięcy w takiej właśnie sytuacji byli mieszkańcy Pęgowa, Lubnowa, Urazu, Rakowa, Nizin, Paniowicach, Kotowicach i Zajączkowa (także w gminie Oborniki Śląskie). Wtedy też wykryto bakterie coli i nikt nie potrafił sobie z nimi poradzić. Do czasu aż gmina wybudowała stację uzdatniania w Lubnowie.
Burmistrz Misiorek cieszy się, że skażenia nie wykryto właśnie w tym rejonie gminy, który ze złą wodą walczył w ubiegłym roku.
Przyczyną tamtego zanieczyszczenia było prawdopodobnie wyciek z szamb do gleby. Żadnego rolnika za rękę jednak nie złapano.
Gmina chce jednak ostatecznie pozbyć się problemu i skanalizować cały swój teren. Wykonano i oddano do użytku sieć wodno - kanalizacyjną przy ulicy Makuszyńskiego, i części w ulicy Wolności w Obornikach Śląskich oraz rozbudowano sieć wodociągową w Zajączkowie. Podobne przedsięwzięcie będzie przygotowane w Urazie, Wilczynie, z Rościsławic do Jar. Rozbudowy wodociągu doczekają się Wilczyn Golędzinów oraz Bagno.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?