Wszystko przez oszczędności

Kursy zostały wstrzymane 2 czerwca i już dziś, zdaniem mieszkańców widać, że to był błąd, bo wszyscy są skazani na przesiadki, a na ul. Myśliwską i Laski nie dojeżdża obecnie żaden autobus.

Autobusy linii 933 kursowały od poniedziałku do piątku w godzinach porannych oraz od 12 do 17, kiedy korzystało z nich najwięcej pasażerów, dojeżdżających do pracy i szkoły. W sumie było osiem kursów.
- Te auta były prawie zawsze wypełnione po brzegi, bo jako jedyne jechały z Gołonoga do Sławkowa i z powrotem. Nigdy nie woziły powietrza, bo poza komunikacyjnym szczytem po prostu nie jeździły. Teraz nie mam wyjścia i muszę dojeżdżać tramwajem do ulicy Majakowskiego, by dostać się w stronę Strzemieszyc. Najłatwiej jest wszystko likwidować - podkreśla Marian Kot, mieszkaniec Gołonoga.

Brak 933 sprawił, że nie są już obsługiwane w ogóle przystanki: Gołonóg Myśliwska, Gołonóg Chemikor oraz Strzemieszyce Cmentarz.

KZK GOP zmiany tłumaczy oszczędnosciami. - Linia nr 933 utworzona została jako uzupełniająca dla obsługującej główny ciąg komunikacyjny linii nr 634. Autobus 933 wykonywał kilka kursów w dni robocze, w godzinach szczytu, jednak był wykorzystywany w niewielkim stopniu. Przyczyną likwidacji linii było jednak wypowiedzenie umowy przez przewoźnika ją obsługującego - tłumaczy Alodia Ostroch, rzecznik KZK GOP. - Równocześnie ze zlikwidowaniem linii nr 933 na tej trasie wprowadzono autobusy przegubowe, zabierające więcej pasażerów .

Miasto zgodziło się na takie zmiany, licząc, że linia 634 wystarczy, choć nie prowadzi przez Gołonóg.
- Z przedstawionych nam badań wynikało, że takie posunięcie jest ekonomicznie uzasadnione. W zamian za to na linii 634 dwa, z czterech autobusów ją obsługujących auta przewożą zamiast stu, nawet do stu pięćdziesięciu pasażerów - tłumaczy Anna Zubko z Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej.