Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak w rozkroku

Tomasz Kuczyński
Michał Zieliński i jego koledzy z Polonii ciągle nie wiedzą, w której lidze będą grali
Michał Zieliński i jego koledzy z Polonii ciągle nie wiedzą, w której lidze będą grali FOT.MIKOŁAJ SUCHAN
Polonia Bytom, do swego wniosku licencyjnego dotyczącego ekstraklasy dołączyła pismo o przyjęcie drużyny do nowej pierwszej ligi.

- Takie było zalecenie ze strony PZPN. Ale w naszym piśmie wyraźnie zaznaczyliśmy, że prosząc o grę w pierwszej lidze, nie rezygnujemy z ekstraklasy. Nie poddajemy się w swej walce i ciągle jest szansa dla Polonii - podkreśla prezes bytomskiego klubu Damian Bartyla.

W ubiegłym tygodniu UEFA nie pozwoliła się na powtórne rozpoznanie sprawy Polonii przez Komisję Odwoławczą ds. Licencji w PZPN. Sprawa wydaje się przesądzona i beznadziejna. Jednak w Bytomiu ciągle nie pogodzono się z wyrzuceniem z najwyższej klasy rozgrywkowej. Świadczy o tym chociażby transparent na wiadukcie przy wjeździe do miasta: "Ekstraklasa dla Bytomia" oraz takiej samej treści napisy na ekranach dźwiękoszczelnych przy jednej z wylotowych ulic. Wśród sympatyków Polonii nie gaśnie nadzieja i... krążą różne pogłoski. Wczoraj byli tacy, którzy twierdzili, że Trybunał w Lozannie lada moment wyda korzystny dla bytomian werdykt!

- Jeszcze nie złożyliśmy tam naszego pisma, więc trudno mi to nawet komentować. Prawdą jest, że chcemy wykorzystać wszystkie możliwe drogi odwoławcze. Nasi prawnicy kończą już wnioski do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i do Trybunału Arbitrażowego przy Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim w Lozannie - informuje prezes Bartyla.
Inną wieścią, dla której trudno znaleźć potwierdzenie, są zakulisowe rozmowy prawników i działaczy Polonii z PZPN. W formie "poczty pantoflowej" przekazała takie informacje strona internetowa stowarzyszenia bytomskich kibiców, co podchwycił wczoraj jeden z futbolowych portali. "Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że istnieje szansa na to, że sprawiedliwość zwycięży i Polonia zagra w najwyższej klasie rozgrywkowej" - piszą kibice.

Jeśli mamy już trzymać się konwencji pogłosek, to możemy dodać, że do nas dotarły słuchy, że klub z Bytomia dlatego nie złożył jeszcze swych pism do instytucji odwoławczych, aby nie psuć atmosfery negocjacji.
- Nie ma żadnych zakulisowych rozmów. Odwołania muszą być dobrze przygotowane, stąd bardzo staranna praca naszych prawników. Działamy tylko po linii oficjalnych dróg odwoławczych - jeszcze raz ucina wszelkie spekulacje prezes Bartyla, którego klub znalazł się w rozkroku między ekstraklasą i pierwszą ligą. W której zagra? Oto jest pytanie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!