Na wniosek oskarżonego sąd wyłączył jawność rozprawy. Działaczowi Samoobrony grozi do pięciu lat więzienia.
Z ustaleń prokuratury wynika, że Franciszek I. po wybuchu afery "seks za pracę" rozmawiał telefonicznie m.in. z działaczką Samoobrony Ewą Z., która jest świadkiem w sprawie molestowania kobiet w tej partii.
Rozmowy zostały przez kobietę nagrane. Franciszek I. namawiał ją, by nie zeznawała przeciwko byłemu posłowi i wiceszefowi Samoobrony Stanisławowi Łyżwińskiemu i nakłaniał kobietę do zatajenia przed śledczymi swojej wiedzy o molestowaniu.
- Nie mów nic, że było źle. W każdym razie staraj się nic ciekawego nie mówić... Nie możesz nikogo pogrążać - przekonywał Franciszek I., powołując się przy tym na Łyżwińskiego.
Gdy sprawa mataczenia wyszła na jaw, Franciszek I. twierdził, że to dalsza część zamachu stanu, "prowokacja wymierzona w rząd" i "imputowanie mu czegoś, czego nie mówił". Po postawieniu zarzutów przez prokuraturę Franciszek I. sam zrezygnował z członkostwa w partii. W liście do Andrzeja Leppera zapewniał, że nie przyznał się do zarzuconych mu czynów, ponieważ nigdy takiego przestępstwa nie popełnił, a jedynym jego nierozważnym zachowaniem było to, że odebrał telefon od Ewy Z., związanej, jak on sam, z myślenicką Samoobroną.
Franciszek I. to przedsiębiorca budowlany spod Myślenic, karany w 2003 roku za paserstwo. Był bliskim kolegą Łyżwińskiego, użyczał mu samochodu i czasem pozwalał u siebie nocować.
W wyborach parlamentarnych w 2005 roku startował z pierwszego miejsca listy Samoobrony w okręgu wadowickim. Do Sejmu się nie dostał, ale zasiadł w radzie wojewódzkiej tej partii.
W maju przed piotrkowskim sądem rozpoczął się proces byłego wicepremiera Andrzeja Leppera oraz Stanisława Łyżwińskiego.
Obaj oskarżeni są za udział w tzw. seksaferze w Samoobronie. Łyżwiński stoi pod zarzutem m.in. zgwałcenia kobiety i podżegania do pobicia, a obaj byli posłowie - żądania i przyjmowania korzyści o charakterze seksualnym od działaczek tej partii. Lepperowi grozi do 8, a Łyżwińskiemu - do 10 lat więzienia.
Żaden nie przyznaje się do winy.
Stanisław Łyżwiński, który od sierpnia ub. roku przebywa w areszcie, jest drugim, po Andrzeju Pęczaku, w historii Sejmu III Rzeczypospolitej posłem aresztowanym podczas pełnienia mandatu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?