Spotkanie z mieszkańcami, jak głosił plakat było przeznaczone dla policji, radnych i urzędników. Jednak okazało się, że nie dla wszystkich radnych. Organizatorzy w bardzo nieładny sposób wyprosili ze spotkania radną PO Małgorzatę Chmiel ( z okręgu wyborczego nr 6, do którego należy Oliwa), która przyszła uspokoić mieszkańców, że w planach nowego komendanta policji nie ma likwidacji komisariatu w Oliwie. Gdy doszło do wymiany zdań między radną, a organizatorami, ci kazali jej wyjść.
- Nikt tu pani nie zapraszał, proszę wyjść - powiedziała nie przedstawiając się kobieta działająca w Grupie Inicjatywnej.
Co ciekawe radny PiS Kazimierz Koralewski (okręg wyborczy nr 2, który nie obejmuje Oliwy), który poinformował zebranych o tych samych ustaleniach komendanta, o których mówiła radna Chmiel, mógł spokojnie dalej uczestniczyć w spotkaniu, a nawet przemawiać. Jego obecność najwidoczniej nikomu nie przeszkadzała. Policjanci, którzy brali udział w spotkaniu także nie powiedzieli nic innego niż to, że nowy komendant wojewódzki i nowy komendant miejski (na razie to stanowisko jest puste, zostanie obsadzone najpóźniej do 2 lipca) muszą ponownie przeanalizować sytuację w komisariatach w Gdańsku i wtedy będą mogli mówić o ewentualnych zmianach.
- Jednak o likwidacji komisariatu w Oliwie nie ma mowy - mówił podinspektor Roman Borowczak, zastępca komendanta miejskiego w Gdańsku. - Sam tu pracowałem 4 i pół roku, więc nie chciałbym, żeby przestał istnieć.
Zbierali podpisy
Mieszkańcy Stogów walczyli o pozostawienie komisariatu na Stogach, którego likwidację zapowiadał poprzedni komendant policji. W planach było połączenie go z jednostką w Śródmieściu.
- Zbieraliśmy podpisy wśród mieszkańców dzielnicy przeciwko likwidacji komisariatu - mówi radny Marcin Skwierawski, który koordynował akcję zbierania podpisów - Udało nam się zebrać ich ponad 1900. Mieliśmy zanieść je do nowego komendanta, ale nie zdążyliśmy, bo okazało się, że jednak komisariat pozostanie. Bardzo nas to cieszy - dodaje radny.
Mieszkańcy, którzy złożyli swoje podpisy obawiali się, że przy braku komisariatu przestępczość w ich dzielnicy wzrośnie, a policjanci z odległego komisariatu nie będą mogli dojechać na czas na wezwanie. Podkreślali, że dzielnice takie jak Stogi i Nowy Port mają swoją specyficzną działalność przestępczą jak odwierty w rurociągach, nielegalne wydobywanie bursztynu czy handel narkotykami związany z bliskością portu. - Policjanci ze Stogów jeżdżą przecież także na Wyspę Sobieszewską i gdyby nie było u nas komisariatu mieliby jeszcze dalej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?