Pasażerowie są zaskoczeni.
- Jak teraz w niedzielę wrócę do domu? - zastanawia się ekspedienta z Krokowej, która mieszka w Wejherowie.
Jacek Lachs, dyrektor do spraw eksploatacji PKS Wejherowo, wyjaśnia, że tę decyzję wymusiły twarde prawa ekonomii. Jak wynika z badań, w autobusach na tych zawieszonych liniach w niedziele była bardzo niska frekwencja. Na niekorzystny bilans wpłynęły także ostatnie podwyżki cen ropy oraz podwyżki płac. To wszystko sprawiło, że kursowanie autobusów na niektórych liniach stało się nierentowne.
Pasażerowie podawali przykład, że z Wierzchucina do Wejherowa w niedzielny poranek jechało przecież nawet 20 osób. Taki kurs powinien więc być opłacalny. Jacek Lachs jednak przypomina, że autobus musiał jakoś do tego Wierzchucina dojechać, często pusty, a to znacznie podrażało koszty utrzymania linii.
Wejherowski PKS podjął już rozmowy z samorządami powiatów wejherowskiego i puckiego. Jeśli uda się uzyskać odpowiednie dotacje, to kursowanie autobusów może zostać przywrócone. Jednak to starostwa mają zdecydować, które kursy powinny być utrzymane. PKS zapowiada, że niektóre kursy autobusów mogą być wznowione w okresie wakacji. Ponadto od 1 lipca ruszą linie sezonowe, np. z Wejherowa do Dębek przez Krokowę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
