Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez poczty też można żyć, choć jest drogo

Matylda Witkowska
Wykończeni strajkiem poczty łodzianie tłumnie szturmują firmy kurierskie. Nie przeszkadza im, że za list trzeba zapłacić nawet 20 złotych.

- Masakra - lapidarnie ocenia liczbę klientów Anna Skrzypczyńska, dyspozytorka łódzkiej firmy Quriers.

Za najtańszą przesyłkę rowerową w obrębie miasta trzeba zapłacić 7,5 zł, a za list wysłany do innego miasta aż 22 złote. Choć kurierzy pracują całą parą, nie są w stanie odebrać wszystkich przesyłek. Klientów proszą o dostarczanie ich bezpośrednio do centrali.

- Gdybyśmy wiedzieli, że strajk się przeciągnie, zatrudnilibyśmy dodatkowe osoby - mówi Skrzypczyńska.

Zyskują też małe firmy kurierskie. Krzysztof Sochacki z firmy MK Kuriers odbiera dziennie około 200 telefonów od zdesperowanych ludzi, którzy nie doczytali, że obsługuje tylko województwo łódzkie i warszawskie. Za list z Łodzi do Warszawy opłata sięga 18 zł 30 gr, ale chętnych nie brakuje.

- Codziennie mam kilkunastu klientów indywidualnych, choć do tej pory prawie nigdy się to nie zdarzało. Widać, że ludzie chwytają się każdej możliwości - mówi Sochacki.

Na strajku zyskuje InPost - bezpośredni konkurent Poczty Polskiej, który w Łodzi ma 14 placówek.

- Z naszych danych wynika, że od rozpoczęcia strajku przez Pocztę Polską zainteresowanie ofertą InPost w punktach obsługi klienta wzrosło o 300 procent - ocenia Rafał Brzoska, prezes zarządu.
Korzystanie z usług strajkującej Poczty Polskiej nadal jest w Łodzi bardzo utrudnione, choć codziennie do pracy wracają kolejne placówki. W stosunku do zeszłego tygodnia liczba strajkujących urzędów spadła z 80 do niecałych 40. Jednak przed urzędami pocztowymi wypłacającymi emerytury nadal tworzą się kolejki. Wielu łodzian biega też od urzędu do urzędu, próbując odebrać przesyłkę bądź emeryturę.

Łódź jest jednym z najbardziej dotkniętych strajkiem miast w Polsce, ale sytuacja jest różna w poszczególnych dzielnicach. Najgorzej jest na Bałutach. Czynne tam są poczty przy ul. Aleksandrow- skiej 149, Jurczyńskiego 32 i Jeziornej 40a.

W Śródmieściu działa poczta przy ul. POW 36/38, zaś w urzędzie przy al. Kościuszki 5/7 w godz. 10-16 można wpłacić pieniądze, a indywidualni klienci mogą nadać listy. Czynne są też urzędy przy
ul. Narutowicza 91a, Pomorskiej 115, Legionów 54 i Wólczańskiej 14.

Najlepiej jest na Widzewie i Retkini. Na Widzewie działają dwa duże urzędy - przy ul. Gorkiego i Puszkina, a także kilka mniejszych. Na Retkini strajkuje jedynie poczta przy ul. Wyszyńskiego.

Na Polesiu czynny jest m.in. urząd przy ul. Strażackiej i Rzgowskiej 214 i filia przy ul. Rzgowskiej 281.

Większość strajkujących związków podpisała już porozumienie z dyrekcją. Protestuje już tylko "Solidarność".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki