21- letnia pracownica sklepu z bólem głowy trafiła do słupskiego szpitala, a następnie do gdańskiej kliniki. Tam przeszła dwie operacje. Trzy dni później, 13 sierpnia, już nie żyła. Pękł jej tętniak. Grażyna Glińska, matka dziewczyny, wspierana przez Stowarzyszenie Poszkodowanych przez Biedronkę, skierowała do prokuratury zawiadomienie o przestępstwie przeciwko zarządowi Jeronimo Martins. Jednak śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci Anety Glińskiej nie dotyczyło zarządu JMD, a kierownika sklepu - Krzysztofa M.
- Biegli stwierdzili, że rodzaj pracy mógł mieć wpływ na pęknięcie tętniaka, ale ścisły związek między pracą a chorobą jest nie do udowodnienia. Nie można też obarczać śmiercią kierownika sklepu, który o chorobie nie wiedział - mówi Beata Szafrańska, rzecznik prokuratury. Krzysztof M. odpowie za naruszenie praw pracowniczych, m.in. złe naliczanie czasu pracy i wypłat w latach 1998-2005 siedmiu pracownikom. Chce dobrowolnie poddać się karze w zawieszeniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
