Przez policjantów rodzina przeżyła horror

Małgorzata Moczulska
Przez 8 dni policjanci ze Świdnicy (woj. dolnośląskie) nie powiedzieli dzieciom o śmierci ich ojca, choć mieli jego dokumenty z adresem.

- Odchodziliśmy od zmysłów szukając ojca, a wszystko dlatego, że policjanci zapomnieli powiedzieć nam, że tato nie żyje - mówią bliscy Wiesława Skrzydlewskiego ze Świdnicy. 57-latek dwa tygodnie temu, zmarł nagle na zwał serca. O g. 23.30 znaleziono go w bramie kamienicy, sto metrów od domu, 800 m. od komendy. Oprócz dowodu osobistego miał też włączony telefon komórkowy. Nikt z bliskich o śmierci pana Wiesława nie został jednak powiadomiony.

- Przecież tatę znaleziono obok naszego domu, gdzie był zameldowany. Na miejscu było aż pięciu policjantów i żaden nie pofatygował się, by podejść te kilka kroków i nam o tym powiedzieć, albo choć zadzwonić - dodaje rozżalona Agnieszka Skrzydlewska.

Zniknięcie świdniczanina wyjaśniło się dopiero 8 dni później, kiedy policjanci wprowadzali do systemu dane o jego zaginięciu. Wtedy jeden zauważył, że w bazie jest informacja o tym, że mężczyzna od ponad tygodnia nie żyje, a jego zwłoki są w prosektorium.

W dniu śmierci pan Wiesław miał wyjechać do Niemiec, gdzie od lat pracował. Świdnicę odwiedzał jednak często. Tu miał rodzinę, ukochane wnuki. Był silny i zdrowy.

- Kiedy dowiedzieliśmy się, że tata nie dotarł na miejsce, od razu zaczęliśmy go szukać - mówi Marek Skrzydlewski, syn zmarłego. Odwiedzili znajomych ojca, obdzwonili rodzinę. Szukali go nawet u kolegów w Niemczech. - W końcu poszliśmy na policję. Kazali nam jeszcze sprawdzić wszystkie szpitale i dopiero nazajutrz przyjęli oficjalne zgłoszenie o zaginięciu - dodaje.

Policjanci zachowali się bezdusznie. Złamali też procedury. Jak szybko powinni zawiadomić rodzinę o śmierci bliskiego? - Niezwłocznie - przyznaje Katarzyna Czepil z Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy i mówi, że jeśli nawet nie zrobiono tego od razu, to policjanci powinni zawiadomić dyżurnego, a ten zająć się sprawą następnego dnia.

Policja popełniła błąd. Nieoficjalnie mówią to wszyscy w komendzie. Oficjalnie komendant wszczął postępowanie wyjaśniające i zapewnia, że jeśli okaże się, że policjanci są winni zaniedbania, wyciągnie wobec nich konsekwencje. Może ich zwolnić ze służby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl