Został nim ponownie 64-letni Rudolf Bugdoł. - Będzie to jednak moja ostatnia kadencja, bo już nie ten wiek i nie to zdrowie - zapowiedział szef śląskiej piłki.
Nieoficjalnie mówiło się o dwóch kontrkandydatach, ale żaden z nich się nie ujawnił. Cztery lata temu rywalizował z Bugdołem Józef Kubica. W sobotę już nie podjął wyzwania: - Na układy nie ma rady - stwierdził tylko, choć próbował sił w głosowaniu na delegatów Śl.ZPN na zjazd PZPN. Podobnie jak Zdzisław Wolny nie załapał się do piątki, którą stanowią: Czesław Biskup, Józef Grząba, Józef Komandzik, Jan Bzowy i Bugdoł.
- Właśnie ten, który liczy na układy może zapomnieć o poparciu - ripostował nowowybrany prezes. - Na zaufanie trzeba zapracować.
Wśród delegatów sobotniego zjazdu był też... Stachursky, czyli Jacek Łaszczok. - Myślałyśmy, że to sobowtór Stachurskyego. Ale to był on, reprezentował podokręg Skoczów, działa w Walcowni Czechowice - mówiły panie pilnujące listy obecności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?