Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Esbjoern Svensson nie żyje

Tomasz Rozwadowski
Esbjoern Svensson 1964-2008
Esbjoern Svensson 1964-2008
Informacja o śmiertelnym wypadku szwedzkiego pianisty Esbjoerna Svenssona wstrząsnęła światowym środowiskiem jazzowym.

Szwedzki muzyk utonął w minioną sobotę podczas nurkowania ze sprzętem pod Sztokholmem. Miał zaledwie 44 lata, osierocił żonę i dwóch synów. Był jednym z najwybitniejszych europejskich jazzmanów wszech czasów, muzykiem światowej sławy, ale wciąż zaliczanym do najbardziej perspektywicznych.

Jego nazwisko dało nazwę powstałemu w 1993 r. zespołowi Esbjoern Svensson Trio, znanemu na całym świecie pod skrótem E.S.T. Trio. W niezmiennym składzie - lider, perkusista Magnus Oestroem i basista Danny Berglund - zrewolucjonizowało współczesny jazz przez wprowadzenie elementów muzyki klubowej i alternatywnego rocka.

Początkowo niezauważani przez jazzowych purystów, w Skandynawii zostali odkryci przez młodych słuchaczy, którzy dotychczas nie mieli styczności z jazzem. Trio zdobyło popularność porównywalną z gwiazdami pop. Przełomem w ich karierze był album "From Gagarin's Point of View" z 1999 r., który przyniósł im już światowy rozgłos, potwierdzony kolejnymi dokonaniami, m.in. "Strange Place For Snow", "Viaticum" czy "Tuesday Wonderland".

Byli ulubieńcami także polskiej publiczności. Dwukrotnie koncertowali też w Trójmieście, ostanio 20 listopada ub.r. w klubie Pokład w Gdyni. Wraz ze śmiercią pianisty kończy się działalność najbardziej wpływowego zespołu jazzowego początków XXI w. Jest to strata, której po prostu nie da się oszacować, i z pewnością początek muzycznej legendy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki