Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Saso blisko nowego kontraktu z Turowem

Michał Lizak
Być może już za tydzień Saso Filipovski oficjalnie potwierdzi przedłużenie umowy z klubem ze Zgorzelca
Być może już za tydzień Saso Filipovski oficjalnie potwierdzi przedłużenie umowy z klubem ze Zgorzelca Janusz Wójtowicz
Agent trenera negocjuje nowe warunki umowy. Do niedzieli kontrakt powinien być przedłużony.

Szkoleniowiec, który doprowadził PGE Turów do największych sukcesów w historii klubu, odpoczywa w tej chwili w rodzinnym gronie, ale jak udało nam się ustalić, szanse na jego dalszą pracę w Zgorzelcu poważnie wzrosły. Z nieoficjalnych informacji wynika, że ustalono już szczegóły finansowe umowy i teraz prawnicy potrzebują kilka dni na załatwienie wszystkich formalności i ustalenie pozostałych warunków dwuletniej umowy.

- Nie mogę w tej chwili potwierdzić, że Saso na sto procent zostanie w naszym klubie. Jest kandydatem numer jeden i jeśli tylko zaakceptuje warunki, jakie mu przedstawiliśmy, na pewno poprowadzi nasz zespół. Jednoznacznej odpowiedzi od szkoleniowca jeszcze nie dostałem, ale jestem optymistą i wierzę, że zostanie w klubie. Do momentu, gdy nie będę miał przed sobą podpisanego kontraktu niczego nie mogę być jednak pewny - mówi Piotr Waśniewski, prezes PGE Turowa.

Z naszych informacji wynika, że we wtorek do klubu wpłynie propozycja umowy przedstawiona przez agenta zawodnika. Jeśli wszystko potoczy się bez większych problemów w ciągu tygodnia sprawa powinna być załatwiona. Tym bardziej że w tej chwili nic nie wskazuje na to, by jakimkolwiek punktem spornym mogło być wynagrodzenie szkoleniowca.
- Jeżeli Saso rzeczywiście będzie chciał nadal pracować w Turowie, to jestem pewny, że nie będzie żadnych problemów ze znalezieniem porozumienia - jasno mówi prezes Waśniewski.

W ostatnim czasie pojawiła się plotka, że obok oferty z Ukrainy Filipovski ma także propozycję z włoskiej Lottomatiki Rzym (wicemistrz kraju, prowadzony przez świetnie znanego nie tylko z krótkiego epizodu we Wrocławiu Chorwata Jasmina Repesę). Propozycji takiego potentata PGE Turów z pewnością nie byłby w stanie przebić. Tym bardziej że Włosi mają dodatkowy atut - będą grali w Eurolidze, a praca w silnej lidze i występy w europejskiej elicie były zawsze dla Filipovskiego priorytetem. Oferta z Włoch musiała być więc jedynie dziennikarską kaczką.
- Saso wie, że zagramy w Pucharze ULEB. Ostatni sezon udowodnił, że w tych rozgrywkach także można pokazać się w Europie - zaznacza szef Turowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska