Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nauczyciele nie odpracują dnia strajku

Sławomir Wrona
ZNP i nauczycielska Solidarność nie przyjęły oferty prezydenta Nowego Sącza Ryszarda Nowaka dotyczącej odpracowania godzin niedawnego strajku. Zdaniem prezydenta, odpracowanie jest jedynym sposobem, by zwrócić nauczycielom pieniądze potrącone za godziny przerwanych zajęć.

- Moje stanowisko jest jasne - mówi Ryszard Nowak. - Jeśli godziny strajku nie zostaną odpracowane, to nie może być mowy o zwrocie potrąconych pieniędzy.

Dla części nauczycieli może to oznaczać utratę nawet kilkuset złotych z majowych poborów.
- W naszej szkole potrącenia wyniosły od 9 do nawet 240 złotych - informuje Włodzimierz Strzelec, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 18 w Nowym Sączu.

Zdziwienie może budzić fakt, że władze Nowego Sącza do tej pory nie znają oficjalnie stanowiska nauczycielskich związków. Ostatnie spotkanie odbyło się w ubiegły piątek i wtedy wydawało się,
że ZNP i Solidarność przyjęły ofertę prezydenta. Wczoraj w biurze sądeckiego oddziału ZNP dyżurował jedynie prawnik związku informując, że nie ma kompetencji, by wypowiadać się na ten temat. W ostatni piątek decyzję związków znali już dyrektorzy sądeckich szkół.

- Z tego, co udało mi się dowiedzieć, jest oficjalna uchwała ZNP, w której zapisano, że nie ma możliwości odrobienia godzin strajku. Związek zamierza wystąpić do prezydenta z prośbą, by potrącenia dla wszystkich nauczycieli były równe - informował Andrzej Haslinger, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 w Nowym Sączu.

Nieoficjalnie na decyzję związkowców wpłynęły władze wojewódzkie ZNP. Z jednej strony chodzi o zapisy prawa pracy, które w ogóle nie przewiduje odpracowania strajku, z drugiej - o zachowanie twarzy. Jak przynają niektórzy z uczestników protestu, cóż to za strajk, który potem wszyscy pokornie odpracowują.

Wiadomość o stanowisku związkowców paradoksalnie uspokoiła kierujących szkołami. W niektórych placówkach zorganizowanie odrabiania zajęć byłoby bardzo trudne. Tym bardziej, że w tym tygodniu kończy się rok szkolny.

- Nie zastanawialiśmy się, jak miałoby wyglądać odrabianie - przyznał dyrektor Strzelec. - Czy uczniowie musieliby przyjść w dodatkowym dniu do szkoły? Wtedy musieliby też pracować inni nauczyciele. Na szczęście ten problem już nas nie dotyczy - dodaje dyrektor SP nr 18.

Odrabiania nie obawiał się dyrektor sądeckiej trójki.
- Myślę, że nie byłoby z tym problemu, bo w naszej szkole mamy bogaty program zajęć wakacyjnych - mówi Andrzej Haslinger.

Uczniów uspokaja przy tym Bożena Jawor, zastępca prezydenta Nowego Sącza odpowiedzialna za oświatę.
- Nie ma dziś mowy o tym, że uczniowie musieliby, tak jak nauczyciele, odpracować dzień strajku - mówi Jawor.

Zdaniem zastępcy prezydenta chodziło raczej o dodatkowe godziny ponad normlany plan zajęć. Mogłyby to być na przykład wycieczki albo wyjścia do kina. Prezydent Nowak chętnie widziałby też udział nauczycieli w akcji Bezpieczne Wakacje. Nieodpłatna praca z młodzieżą mogłaby być potraktowana jako odpracowanie strajku.

Na razie pozostaje wersja z potrąceniami. Zmiana decyzji prezydenta możliwa jest tylko teoretycznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska