Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent i starosta w nowych samochodach

Andrzej Skórka
Ulica Mickiewicza w Tarnowie jest permanentnie zakorkowana. Czy estakada dla pieszych rozwiązałaby problem?
Ulica Mickiewicza w Tarnowie jest permanentnie zakorkowana. Czy estakada dla pieszych rozwiązałaby problem? fot. Andrzej SkĂłrka
Prezydent Tarnowa przesiadł się na początku miesiąca do nowiutkiego służbowego forda mondeo. To nie jedyna zmiana środka lokomocji u samorządowców w Tarnowie. Starosta tarnowski na spotkania podróżuje od ubiegłego tygodnia w wygodnym fotelu skody superb.

Jeszcze w maju reprezentacyjnym samochodem tarnowskiego magistratu był czteroletni renault laguna. Kilkanaście dni temu Ryszard Ścigała otrzymał do dyspozycji forda mondeo za 88,9 tysięcy złotych.
- To najuboższa w wyposażenie wersja samochodu, wzbogacona jedynie o klimatyzację i elektrycznie podnoszone szyby - mówi Agnieszka Borzęcka, rzecznik prasowy prezydenta Tarnowa. Kupno mondeo nie oznacza rozstania z renaultem, który na liczniku ma około 140 tysięcy kilometrów. Laguna wozi teraz wiceprezydentów. Magistrat zamierza natomiast sprzedać volkswagena passata, pamiętające
- go jeszcze kadencje dwóch poprzednich prezydentów. Był zbyt drogi w utrzymaniu.

Choć prezydent Tarnowa już podróżuje nowym autem, radni są zaskoczeni zakupem magistratu.
- Laguna nie była jeszcze zbyt mocno wyeksploatowana - uważa Jacek Łabno z PiS. - Kupno forda oczywiście nie przewróci budżetu, ale można przecież miastem rządzić oszczędniej. Jeśli szuka się oszczędności na przykład w oświacie, warto byłoby dać dobry przykład.

Jerzy Hebda, szef "prezydenckiego" klubu radnych, ma odmienne zdanie. - Prezydent sporo podróżuje w sprawach miasta i musi mieć do dyspozycji niezawodny, bezpieczny i reprezentacyjny samochód
- uważa. Nadmienia, że gdyby podjęcie decyzji o kupnie samochodu służbowego należało do niego, postarałby się sprowadzić go zza oceanu. - W Stanach limuzyny można kupić teraz o połowę taniej niż
w Polsce - dodaje.

W ślady prezydenta poszedł starosta Mieczysław Kras. Podróżuje teraz skodą superb za 89,9 tysięcy złotych. Z trzyletnim chevroletem evanda rozstał się bez żalu. - Palił jak diabli, w dodatku już pojawia się w nim rdza - ocenia. Ale starostwo auta nie zamierza się definitywnie pozbywać. Chevrolet pozostanie do dyspozycji urzędników, podobnie jak 10-letni renault laguna.

Andrzej SkórkaWydatek tarnowskiego magistratu już spotkał się z krytycznymi uwagami. Słów pochwały, zwłaszcza opozycyjnych radnych, nie powinien oczekiwać także Mieczysław Kras. Przedsmak miał kilka miesięcy temu, kiedy w budżecie powiatu znalazł się zapis o wydatku na nowy samochód.
- Przecież nie kupujemy maybacha, a starostwo powinno mieć średniej klasy samochód - uważa starosta. Nie wszyscy samorządowcy myślą podobnie. Burmistrz Dąbrowy Tarnowskiej ósmy rok jeździ coraz rzadziej spotykanym na drogach daewoo lanosem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska