Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remont w szpitalu, porodów nie będzie

Marcin Płaszczyca
Inwestycja w giełdę samochodową ma uratować koński targ w Starym Sączu
Inwestycja w giełdę samochodową ma uratować koński targ w Starym Sączu fFo t. Jerzy Wideł
Szpital Powiatowy im. Jana Pawła II w Wadowicach zamknął porodówkę. W najbliższych dniach wadowiczanie będą więc przychodzić na świat w okolicznych powiatach. Kobiety rodzące nie będą przyjmowane w Wadowicach do końca tego miesiąca. Przynajmniej do 26 czerwca potrwa bowiem remont na oddziale porodowym.

- Wstrzymujemy przyjmowanie pacjentek z prostego powodu. Musimy przeprowadzić zaplanowany remont. Na oddziale będzie kurz, dlatego, ze względu na warunki sanitarne oraz bezpieczeństwo, trzeba na jakiś czas zamknąć porodówkę - tłumaczy Krystyna Grzesiek, dyrektorka wadowickiego szpitala.

Remont na oddziale polega na wymianie wykładzin w sali porodowej oraz korytarzach.

Wszystkie pacjentki, które będę zgłaszać się do porodu w Wadowicach, szpital odeśle do sąsiadów, czyli szpitali w Suchej Beskidzkiej, Oświęcimiu i Myślenicach. Tyle tylko, że pacjentki będą musiały tam dotrzeć samodzielnie.

Jak zaznacza Krystyna Grzesiek, w sytuacjach nagłych powiatowa lecznica będzie jednak przygotowana na odbiór porodu.

- No cóż, takie rzeczy jak remont czasami się zdarzają - komentuje Krystyna Grzesiek.

Niektóre mamy z tego powodu są jednak niezadowolone.

- Mam termin na 23 czerwca. I wszystko wskazuje na to, że urodzę w okolicach tego dnia. Dawno już zdecydowaliśmy z mężem, że poród będzie w Wadowicach. Nie wiedzieliśmy, że jest taki problem
i na własną rękę musimy szukać innego szpitala. Przede wszystkim przygotować się na wyjazd z miasta. Nie mamy samochodu. To dla nas kłopot - martwi się 26-letnia Alicja Kokoszka z Wadowic. O tym, że przyjęcia porodów w Wadowicach są odwołane, dowiedziała się od "Krakowskiej". Teraz planuje urodzić swoje maleństwo w Krakowie.

- Lepiej mieć w metryce Wadowice lub Kraków niż Myślenice czy Suchą Beskidzką - uważa kobieta. Jednak, jak się okazuje, szpital w Suchej Beskidzkiej cieszy sie wśrod wadowiczanek dużą popularnością. W ostatnich latach wielu mieszkańców tego miasta urodziło się właśnie w Suchej.

- Nasz oddział przyjmie pacjentki powiatu wadowickiego z otwartymi rękoma. Nie ma żadnego problemu - cieszą się w szpitalu w Suchej na wieść, że w tych dniach ciężarne kobiety tutaj będą szukać schronienia.

Mimo to wadowicka porodówka w ostatnich latach zyskuje coraz lepszą renomę wśród rodziców. Wprowadzono tutaj porody rodzinne. Jest fachowa opieka położnych, pomocne pielęgniarki, a ojcowie zaraz po przyjściu dziecka na świat mogą je zobaczyć, nawet jeśli nie uczestniczyli w porodzie.

- Trochę szkoda, że moje pierwsze dziecko nie urodzi się w Wadowicach - ubolewa 26-letnia Alicja.
W zeszłym roku w papieskim mieście na świat przyszło 1280 dzieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska